Wisła - Stomil: bezbramkowo w Płocku. Wisła nie przebiła muru olsztynian
Piłkarze Wisły Płock zremisowali bezbramkowo ze Stomilem Olsztyn. Pojedynek nie stał na wysokim poziomie. Wicelider I ligi może stracić w tej kolejce część przewagi nad grupą pościgową.
Faworyt meczu był jeden. Pretendent do awansu Wisła Płock miała wykonać krok w kierunku Ekstraklasy, pokonując Stomil Olsztyn. Goście nie wygrali jeszcze w rundzie wiosennej. Początek meczu był ze wskazaniem na Nafciarzy. Piotr Skiba musiał zasygnalizować dobrą formę po strzałach Maksymiliana Rogalskiego oraz Wojciecha Łuczaka.
Mirosław Jabłoński, kiedyś trener Wisły, a dziś Stomilu namawiał podopiecznych do ataku. Pierwszy ruszył Tsubasa Nishi. Japończyk nie zadbał o detale przy ostatnim podaniu. W 38. minucie Michał Trzeciakiewicz powinien huknąć do siatki, ale jakby nie spodziewał się, że dostanie piłkę i kopnął ją nieczysto. W tym fragmencie gospodarze byli rozbici z powodu kontuzji Damiana Byrtka. Stoper opuścił boisko na noszach.
Wisła odzyskała kontrolę nad wydarzeniami, ale biła głową w mur. W końcu tuż przed przerwą Damian Piotrowski przyspieszył na skraju pola karnego i rozerwał obronę Stomilu. Na jego drodze stanął jeszcze Skiba i końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO Szaranowicz: wygrał futbol. To pełnia szczęścia (źródło TVP)Podobną akcję Piotrowskiego zobaczyli kibice po powrocie piłkarzy z szatni. Tym razem Piotr Skiba był w mniejszych opałach i spokojnie zatrzymał strzał byłego gracza Chrobrego Głogów. Czas mijał, a płocczanie nie mogli znaleźć sposobu na zdobycie gola.
Mecz przypominał poprzedni Stomilu z Wisła Płock. W rundzie jesiennej olsztynianie bronili długo prowadzenia aż w końcu skapitulowali w ostatnich minutach po strzale Mikołaja Lebedyńskiego. Na podobny obrót wydarzeń, czyli gola zdobytego rzutem na taśmę liczyła publiczność w piątek.
Lebedyński uderzał głową, a do pary dostał drugiego napastnika Emila Drozdowicza. Wszystkie pomysły jednak na nic i wicelider wykonał w piątek tylko kroczek w kierunku awansu, choć liczył na krok milowy. Stomil wciąż bez zwycięstwa w 2016 roku, ale może się pocieszać, że urwał punkty najpierw Zawiszy Bydgoszcz, a następnie Nafciarzom.
Wisła Płock - Stomil Olsztyn 0:0
Składy:
Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Damian Byrtek (26' Bartłomiej Sielewski), Patryk Stępiński - Maksymilian Rogalski, Piotr Wlazło - Damian Piotrowski (82' Fabian Hiszpański), Wojciech Łuczak (70' Emil Drozdowicz), Arkadiusz Reca - Mikołaj Lebedyński.
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Piotr Klepczarek, Tomasz Wełna, Jarosław Ratajczak - Łukasz Jegliński, Grzegorz Lech - Karol Żwir, Michał Trzeciakiewicz (68' Piotr Głowacki), Tsubasa Nishi (75' Paweł Głowacki) - Rafał Kujawa.
Żółte kartki: Drozdowicz (Wisła) oraz Jegliński, Kujawa (Stomil).
Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).
I liga (2015/2016)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Arka Gdynia | 34 | 19 | 12 | 3 | 60:29 | 69 |
2 | Wisła Płock | 34 | 19 | 6 | 9 | 51:28 | 63 |
3 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 16 | 4 | 14 | 53:53 | 52 |
4 | GKS Katowice | 34 | 15 | 7 | 12 | 42:36 | 52 |
5 | Zawisza Bydgoszcz | 34 | 15 | 7 | 12 | 57:51 | 52 |
6 | Chrobry Głogów | 34 | 14 | 9 | 11 | 47:33 | 51 |
7 | Miedź Legnica | 34 | 13 | 12 | 9 | 41:34 | 51 |
8 | Drutex-Bytovia Bytów | 34 | 11 | 15 | 8 | 46:44 | 48 |
9 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 13 | 8 | 13 | 51:43 | 47 |
10 | Wigry Suwałki | 34 | 12 | 9 | 13 | 41:35 | 45 |
11 | Stomil Olsztyn | 34 | 11 | 11 | 12 | 34:42 | 44 |
12 | Chojniczanka Chojnice | 34 | 12 | 7 | 15 | 40:45 | 43 |