Rywal Bayernu świetny u siebie i koszmarny na wyjeździe. Dwa oblicza Borussii Moenchengladbach

Konrad Kostorz 30 Kwietnia 2016, 10:43

/ PATRIK STOLLARZ / AFP

Przed wyjazdami do Moenchengladbach drżą wszystkie zespoły w Niemczech. Na Borussia-Park poległ w tym sezonie nawet Bayern Monachium (1:3 w rundzie jesiennej). Największym atutem Źrebaków u siebie jest świetna skuteczność. W 14 występach pod wodzą Andre Schuberta (od 6. kolejki) strzeliły aż 39 goli, co daje średnią niemal trzech trafień na mecz. Wygrały 12 spotkań przy jednym remisie i porażce.

Gladbach grają przed własną publicznością efektowny, kombinacyjny futbol. Dzięki wymienianiu wielu podań kreują mnóstwo dogodnych sytuacji strzeleckich. Taka piłka podoba się kibicom i pokazuje, jak duży potencjał tkwi w zespole Schuberta. Nic dziwne, że domowej tabeli Bundesligi Borussia Moenchengladbach tylko nieznacznie ustępuje Bayernowi i Borussii Dortmund.

Piętą Achillesową Borussii stały się jednak mecze wyjazdowe. Kilka razy Gladbach mieli ogromnego pecha (na przykład w Gelsenkirchen, gdzie ulegli 1:2 Schalke 04), ale w wielu meczach zaprezentowali się bezbarwnie i beznadziejnie. Niedawne porażki z FC Ingolstadt 0:1 i Hannoverem 96 0:2 ponieśli w fatalnym stylu. ZOBACZ WIDEO Szymon Pawłowski: Puchar Polski? Do trzech razy sztuka!

• Bayern może zapewnić sobie tytuł, ale Pep Guardiola planuje wielką rotację

Statystyki bramkowe Borussii na wyjeździe (22 strzelone gole i 31 straconych) nie są zatrważające, ale dorobek punktowy pokazuje słabość drużyny Schuberta. Gladbach w 15 spotkaniach zaledwie trzykrotnie cieszyli się ze zwycięstwa i doznali aż 10 porażek! Słabsze w całej lidze są tylko dwa zespoły: VfL Wolfsburg oraz Eintracht Frankfurt. Nawet zdegradowany już Hannover 96 punktuje lepiej poza własnym obiektem.

Efekt dwóch oblicz Borussii nie jest najlepszy. Na trzy kolejki przed końcem drużyna o ogromnych możliwościach zajmuje dopiero 5. pozycję i wiele wskazuje na to, że jeśli nie zapunktuje w Monachium, nie zdoła wskoczyć na 4. miejsce i nie wystąpi w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.