Łukasz Trałka o "aferze autobusowej": Palnąłem głupotę
Przed wyjazdem piłkarzy Lecha na finał Pucharu Polski, doszło w Poznaniu do zgrzytu z udziałem Łukasza Trałki, który w mało wybrednych słowach skomentował zachowanie jednego z kibiców. Teraz jednak posypał głowę popiołem.
Kapitan Kolejorza nie unika jednak odpowiedzialności i szybko się zreflektował. - To była zdecydowanie za mocna i niepotrzebna reakcja. Palnąłem głupotę, zresztą nawet nie wiem do kogo to powiedziałem - przyznał.
Doświadczony pomocnik nie chce jednak, by ten temat zdominował oczekiwanie na poniedziałkowy finał. - Jeśli ktoś poczuł się urażony, to po finale chętnie się z nim spotkam i wszystko sobie wyjaśnimy. Myślę, że nie muszę się specjalnie tłumaczyć przed kibicami, bo oni mnie doskonale znają - niektórzy nawet osobiście - i wiedzą jaki mam do nich stosunek. W imieniu całej drużyny mogę tylko powiedzieć, iż bardzo się cieszymy, że tak wielu z nich przyszło pod stadion, gdy jechaliśmy na finał.
ZOBACZ WIDEO Szymon Pawłowski: Puchar Polski? Do trzech razy sztuka! (źródło TVP)