Jan Żurek: Byliśmy drużyną lepszą z przebiegu gry

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Bartłomiej Zborowski /
PAP / Bartłomiej Zborowski /
zdjęcie autora artykułu

Trener Górnika Zabrze miał powody do niezadowolenia po sobotnim meczu. Jego podopieczni zdominowali Górnika Łęczna, a mimo to musieli zadowolić się punktem.

W tym artykule dowiesz się o:

Górnik Zabrze dominował na boisku w przekroju całego meczu, ale atak pozycyjny w jego wykonaniu nie wyglądał najlepiej. Strzałów było jak na lekarstwo. - Był to mecz o dużym ciężarze gatunkowym. Nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i skończyło się remisem - przyznaje Jan Żurek.

Goście rządzili na murawie, lecz Górnik Łęczna próbował kontrować. Mimo wszystko Grzegorz Kasprzik zachował czyste konto. To zabrzanie mieli więcej okazji do zdobycia gola. - Byliśmy drużyną lepszą z przebiegu gry. Gospodarze czekali na nasz błąd i prezent. Taki prezent był, ale rywale go nie wykorzystali - zauważa szkoleniowiec zabrzańskiego zespołu, nawiązując do rzutu karnego w 67. minucie.

Remis nie zadowolił żadnej ze stron i przybliżył obie ekipy do spadku. Mimo wszystko trener 14-krotnych mistrzów Polski nie traci nadziei. - Widać taka nasza dola, że do końca będzie bardzo duża walka. Trzeba grać i walczyć do końca - kończy Żurek.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dziewulski: kibole dostają do łap granaty i bawią się nimi (źródło TVP)[color=black]

{"id":"","title":""}

[/color]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)