Pogoń - KGHM Zagłębie: Europa czeka na lepszego

Niedziela przyniesie kilka odpowiedzi w grupie mistrzowskiej. W Szczecinie Pogoń zmierzy się z KGHM Zagłębiem Lubin. Miedziowi są dwa punkty i tyle samo lokat bliżej awansu do europejskich pucharów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
PAP / Maciej Kulczyński

Cztery poprzednie starcia szczecińsko-lubińskie skończyły się remisami. Następny podział punktów będzie lepszy z perspektywy Zagłębia. Miedziowi pozostaną wtedy w czołowej czwórce Ekstraklasy i nie stracą ani kawałka przewagi nad Pogonią Szczecin. Taki scenariusz trzeba brać pod uwagę, ponieważ Portowcy są królami remisów. Kompromisowym wynikiem kończyli aż 17 meczów.

- Mam nadzieję, że pula remisów wyczerpała się. Zagłębie zdobywa ostatnio dużo punktów i mówi otwarcie, że walczy o europejskie puchary. My nie krzyczymy, a rzetelnie pracujemy, żeby się tam dostać - zaznacza Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin.

Drużyna Michniewicza robi kroczki do przodu, ale za wolno. Pokonała Lecha Poznań i było to jej pierwsze zwycięstwo od dwóch miesięcy oraz pierwsze w grupie mistrzowskiej od czasu reformy Ekstraklasy. Tydzień temu nie zaprezentowała się źle na stadionie Piasta Gliwice, ale nie zapunktowała. W tej sytuacji Pogoń straciła plan awaryjny. Musi po prostu zwyciężać, by wystąpić w Lidze Europy.

ZOBACZ WIDEO Jakub Szmatuła: nieobecność Prijovicia nic nie zmienia (źródło TVP)

- Od środy trenowaliśmy pod kątem Zagłębia, a w niedzielę rozpoczyna się nasz tydzień prawdy. Zagramy w nim trzy mecze i marzymy, by po nich założyć na szyje medale. Cieszę się, że nie musimy podróżować i dwa najbliższe spotkania są w Szczecinie. To może mieć kluczowe znaczenie dla sytuacji w tabeli. Liczę, że kibice pomogą Pogoni, która staje przed historyczną szansą - opowiada trener.

Jeżeli Michniewicz nie zmienił planów, to zagra w niedzielę dwoma napastnikami Łukaszem Zwolińskim i Władimirem Dwaliszwilim. Na skrzydło wróci Adam Gyurcso, ale niedawno leczył uraz i możliwe, że pojawi się na boisku z ławki. Trener Zagłębia Lubin nie może skorzystać tylko z kontuzjowanego Jana Vlaski. Tak Michniewicz, jak Piotr Stokowiec mają więc pole manewru przy wyborze składu.

Inna jest sytuacja szkoleniowców w klubach. Przyszłość Michniewicza w Szczecinie stoi pod dużym znakiem zapytania. Drużyna gra często bez wyrazu i jest dopiero 13. siłą Ekstraklasy w rundzie wiosennej. Co innego Zagłębie Lubin poukładane przez Stokowca. Poprzedni mecz wygrało zasłużenie 2:0 z Legią Warszawa.

- Pogoń to bardzo nieprzyjemny i niewygodny przeciwnik. Mało meczów przegrywa. To chyba jedyna drużyna z tej górnej ósemki, z którą nie udało nam się wygrać. Na pewno będziemy walczyć i naszym priorytetem jest zdobycie kompletu punktów - zapowiada Jakub Tosik.

Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin / nd. 08.05.2016 godz. 15.30

Przewidywane składy:

Pogoń: Słowik - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski - Akahoshi, Matras, Murawski, Gyurcso - Zwoliński, Dwaliszwili.

Zagłębie: Polacek - Todorowski, Guldan, Dąbrowski, Cotra - Ł. Piątek, Kubicki - Janus, Starzyński, Janoszka - K. Piątek.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAGLEBIE na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×