"La Gazzetta dello Sport": Bartosz Kapustka na celowniku Cagliari Calcio

niż kluby polskie nic na tym nie zyskał. Gdyby pograł jeszcze w Polsce do trochę słabszego warsztatu dołożył doświadczenie z gry a nie treningu a że mam wiarę w jego talent to uważam, że wtedy jak nie po jednym to po dwóch sezonach trafiłby do klubu jako uksztaltowany zawodnik, mocniejszy fizycznie i gotowy do gry. Teraz wrócił do Polski i mam nadzieję zrobi dokładnie to samo ale stracił czas we Fiorentinie. Gdyby poszedł do giganta lub klubu z bardzo dobrą pracą z młodymi zawodnikami ( Ajax czy Bassel ) to nawet tylko trenując byłby lepszy niż wcześniej i niż wtedy, gdyby w analogicznym okresie grał w Polsce. Jako ukształtowany zawodnik trafiłby do klubu topowego lub średniaka typu Fiorentina ale do gry a nie na ławkę. Uproszczajac jeszcze bardziej. Uważam, że młodzi Polscy zawodnicy bardzo często degradują się na ławkach czy w rezerwach średniaków z mocniejszych lig. Na ich młode głowy spada masa problemów ( język, upadek wiary w siebie, elementy dyskryminacji ) i miast się rozwinąć stają się gorszymi zawodnikami a często nieodwracalnie wypaczają swoją karierę. Uważam, że słaby fizycznie Kapustka nie pójdzie drogą Lewego czy Krychy tylko drogą Wolskiego. Obym się mylił.

innych zawodników jak piłeczka kauczukowa. Chłopak ma technikę, sporo widzi na boisku. Może kiedyś będzie rozgrywającym w naszej kadrze?