"Daily Mail": Leicester City proponuje 6,25 miliona funtów za Bartosza Kapustkę

pieniądze to znaczy ze dostanie szanse musi ją tylko wykorzystać.

i to całkiem duży, ale mimo wszystko większe prawdopodobieństwo jest, że Kapustka w Premiership sobie nie poradzi i wróci za 2 lata do Polski z ,,podkulonym ogonem"(jak Bartłomiej Pawłowski czy Rafał Wolski)niż to, że ktoś przebiję ofertę Leicester i da te 10 milionów euro co się zamarzyło włodarzom Cracovii. Nie chcę być złośliwy, ale szkoda, że nie zamarzyło im się żeby dalej grać w europejskich pucharach(Zagłębie Lubin gra i wywaliło już z rywalizacji dwa lepsze kluby niż wirtuozi futbolu z Mołdawii). Mimo wszystko kibicuję temu transferowi, bo jak spadać to z wysokiego konia, a może akurat Bartek Kapustka zrobi zagraniczną karierę na miarę Roberta Lewandowskiego, a nie podzieli losu np.Rafała Wolskiego(choć tu nazwisk można wymieniać i wymieniać). Aby dobrze grać w La Liga, Bundeslidze czy Premiership trzeba nie tylko talentu, a przede wszystkim nastawienia na ciężką pracę na treningach i walkę na każdym treningu o swoje miejsce w składzie. Przykład pierwszej nieudanej przygody zagranicznej Kamila Grosickiego w Swiss Pro League(liga szwajcarska to mniej więcej poziom 2 Bundesligi), gdzie Kamil odbił się jak od ściany, dopiero jak dojrzał, poradził sobie z hazardem, przez Turcję trafił do Francji, gdzie naprawdę daję radę.