Kuriozum w Lublinie, kibice Górnika Łęczna pomysłowo zablokowali kasy stadionu

Duża część kibiców Górnika Łęczna nie akceptuje rozgrywania meczów na Arenie Lublin i w związku z tym w poniedziałek przeprowadzono nietypowy protest. Wszystkie stadionowe kasy zostały zablokowane.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
kibice Górnika Łęczna WP SportoweFakty / Krzysztof Rzewnicki / Na zdjęciu: kibice Górnika Łęczna

Fani ekipy z Lubelszczyzny zorganizowali akcję "Grosz", która polegała na tym, że przed punktami sprzedaży biletów pojawiły się osoby, które chciały nabyć wejściówkę VIP płacąc za nią bilonem o nominałach 1, 2 i 5 groszy. Przy cenie 150 zł za sztukę nietrudno się domyślić, ile trwało przeliczanie pieniędzy przez kasjerki.

Kibice przygotowali się na także na odmowę sprzedaży, będąc w telefonicznym kontakcie z prawnikiem, który potwierdził, że to w jaki sposób próbują nabyć karty wstępu jest w pełni legalne.

Rekordzista podobno spędził przy kasie dwie godziny, a i tak nie zdążył kupić biletu. Fani Górnika informują, że w wyniku ich akcji pod stadionem w Lublinie wejściówki nie udało się nabyć nikomu.

Podczas pojedynku z Lechią Gdańsk na trybunach Areny Lublin pojawiło się 3574 widzów. To osoby, które zakupiły karty wstępu wcześniej - przez Internet bądź w innych punktach sprzedaży.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski podbijają rynek transferowy. "To rewolucja"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×