PP: Arka Gdynia awansowała bez problemu. Gol Adama Marciniaka po powrocie

Piłkarze Arki Gdynia nie mieli problemu z awansem w I rundzie Pucharu Polski. Beniaminek Lotto Ekstraklasy zagrał dublerami, co nie przeszkodziło mu pokonać 4:1 Romintę Gołdap.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Rominta Gołdap to zwycięzca Pucharu Polski na szczeblu regionalnym, który w rundzie wstępnej miał wolny los. Drużyna nie zmieniła diametralnie składu w stosunku do poprzedniego sezonu pomimo spadku z III ligi. Poprzeczka w pierwszym meczu o stawkę po okresie przygotowań była zawieszona wysoko. Czas pokazał, że za wysoko.

Arka Gdynia miała już za sobą dwa występy w Lotto Ekstraklasie. Po wygranej 3:0 z Wisłą Kraków podstawowi piłkarze regenerowali się, a trener Grzegorz Niciński postanowił zobaczyć w akcji dublerów. Debiutowali pozyskani latem Pavels Steinbors, Damian Zbozień i Szymon Lewicki.

Dłużej pograć miał okazję Adam Marciniak i właśnie piłkarz, który wrócił z Cypru do Polski, strzelił pierwszego gola dla Arki. Pomocnik otworzył wynik dzięki sprytowi po rzucie rożnym. W 26. minucie było 2:0 dla gdynian. Rafał Siemaszko wykorzystał swoją drugą sytuację strzelecką. Konkretnie sfinalizował uderzeniem z woleja podanie Rashida Yussuffa.

Przewaga faworyta była widoczna gołym okiem. Przed przerwą drużyna z Trójmiasta oddała 16 strzałów, w tym dziewięć celnych. Rominta odpowiedziała dwoma, lecz poza światło bramki Steinborsa. Prowadzenie Arki mogli dodatkowo zwiększyć Błąd, Siemaszko, a także Szymon Lewicki, który w poprzednim sezonie był królem strzelców I ligi.

ZOBACZ WIDEO Jan Urban: musimy zacząć wykorzystywać sytuacje (źródło: TVP)

Ten sam piłkarz trafił "główką" w poprzeczkę po powrocie z szatni. Lewicki wstrzelił się dopiero w 63. minucie, dzięki czemu Arka prowadziła 3:0, a Zbozień zapisał na swoje konto asystę. Było już pewne, że beniaminek Lotto Ekstraklasy pozostanie w Pucharze Polski, a wynik poprawił na 4:0 Przemysław Stolc po podaniu coraz bardziej efektywnego Lewickiego.

Piłkarze Rominty marzyli o golu honorowym. Blisko jego zdobycia był Michał Mościński, który zapewnił drużynie wygraną w dogrywce finału na szczeblu regionalnym. Napastnik trafił w 76. minucie w słupek. Nie zraziło go to do dalszego próbowania i nagroda nadeszła w doliczonym czasie. Właśnie Mościński ustalił rezultat na 1:4.

Następnym przeciwnikiem Arkowców będzie II-ligowa Olimpia Zambrów.

Rominta Gołdap - Arka Gdynia 1:4 (0:2)
0:1 - Adam Marciniak 19'
0:2 - Rafał Siemaszko 25'
0:3 - Szymon Lewicki 63'
0:4 - Przemysław Stolc 76'
1:4 - Michał Mościński 90'

Składy:

Rominta: Radosław Gąsiorowski – Patryk Koszycki, Hubert Molski, Konrad Piwko, Jakub Waszkiewicz – Mateusz Dyniszuk (87' Krystian Zajączkowski), Tomasz Kamiński (57' Marcin Sirant), Dawid Paszkowski, Mateusz Kułak – Kamil Prusinowski, Michał Mościński.

Arka: Pavels Steinbors – Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Przemysław Stolc, Paweł Wojowski – Rashid Yussuff, Damian Mosiejko, Adam Marciniak (64' Mateusz Szwoch), Adrian Błąd (74' Michał Marcjanik) – Szymon Lewicki, Rafał Siemaszko (70' Mateusz Węsierski).

Żółte kartki: Wojowski, Mosiejko (Arka).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Czy Arka Gdynia pokona Olimpię Zambrów w następnej rundzie Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×