LE: nietypowa sytuacja Zagłębia Lubin

Kto jeszcze miesiąc temu pomyślałby, że KGHM Zagłębie Lubin będzie faworytem III rundy eliminacji do Ligi Europy? Trzecia drużyna ubiegłego sezonu w czwartek wieczorem zagra ze SonderjyskE.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
PAP / Maciej Kulczyński
Piotr Stokowiec w swoim stylu ocenia szanse "50 na 50", ale tak samo mówił przed pojedynkiem ze Sławiją Sofia. KGHM Zagłębie Lubin było jednak o dwie klasy lepsze od Bułgarów i udowodniło to w Lubinie. Z Partizanem Belgrad Miedziowi mieli być już bez większych szans i po szczęśliwym remisie w Serbii, na Dolnym Śląsku byli już lepszą drużyną. Dopiero rzuty karne rozstrzygnęły zwycięzcę dwumeczu.

Dzięki temu Zagłębie przejęło rozstawienie Partizana i w III rundy zagra z teoretycznie słabszym zespołem. Miedziowi trafili na wicemistrza Danii SonderjyskE. - Przypadkowa drużyna nie awansuje do tej fazy. Dla nas również jest to duży sukces. Myślę, że drużyna z Danii i nasz zespół są bardzo zbliżone i podobne do siebie. Obie były dużym zaskoczeniem w poprzednim sezonie - ocenia Piotr Stokowiec.

Dla SonderjyskE zeszłosezonowa lokata jest najlepsza w historii klubu. Nigdy drużyna ta nie zajęła tak wysokiego miejsca. Zagłębie jednak skupia się na własnych walorach, zaletach. - Z pewnością oczekiwania rosną po takich meczach jak z Partizanem, ale może będę się powtarzał - my naprawdę gramy po prostu swoje. Skupiamy się na rzeczach, które dotyczą Zagłębia. Kolejny mecz, kolejny przeciwnik, kolejny dzień. Walka na 100 procent, bez odpuszczania, bez tłumaczenia później dlaczego się nie udało - mówi prezes klubu Robert Sadowski.

W ostatnim czasie kibice Miedziowych mają same dobre informacje. Wyeliminowanie Sławiji i Partizana w Lidze Europy, dwa zwycięstwa w Ekstraklasie dały pozycję lidera oraz wykupienie "mózgu" drużyny Filipa Starzyńskiego. Pojawiła się jednak rysa - Maciej Dąbrowski niemal na pewno przeniesie się do Legii Warszawa za około 350 tysięcy euro.

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Znam duński futbol. Oni tworzą zespół (źródło TVP)

SonderjyskE jest przekonane do swoich umiejętności i w Lubinie chciałoby przede wszystkim strzelić bramkę. - Oczywiście jest różnica między meczem na wyjeździe a tym u siebie. Dla mnie najważniejsze jest strzelić gola. Obie drużyny są tak wyrównane, że atut własnego boiska może nie zadziałać w tym wypadku - zapowiada trener Jakob Michelsen.

Na Dolny Śląsk przyleciał środkowy obrońca Kees Luijckx, ale z Zagłębiem na pewno nie zagra. - Miałem złamaną kostkę i będę gotowy do gry dopiero za trzy tygodnie - mówi 30-latek, co oznacza, że w rewanżu również go zabraknie. To spora strata dla SonderjyskE, ponieważ w Eredivisie rozegrał blisko 200 meczów i w poprzednim sezonie był czołowym stoperem w walce o wicemistrzostwo Danii.

Piotr Stokowiec ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Z Lechem Poznań dokonał aż pięć zmian i niektórzy gracze otrzymali wolne. Tego samego dnia co Zagłębie swój ligowy mecz grało SonderjyskE i zremisowało na wyjeździe. Duńczycy w porównaniu do czwartkowego pojedynku LE dokonali tylko dwóch zmian w podstawowej "jedenastce".

Zagłębie spodziewa się, że na mecz z wicemistrzem Danii zjawi się na stadionie około 11 tysięcy widzów. Początek spotkania o godzinie 19.

KGHM Zagłębie Lubin - SonderjyskE / czw. 28.07.2016 r. godz. 19:00

Przewidywane składy:

Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Dorde Cotra - Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki - Arkadiusz Woźniak, Jan Vlasko, Łukasz Janoszka - Krzysztof Piątek.

SonderjyskE: Marin Skender - Troels Kløve, Pierre Kanstrup, Marc Pedersen, Marc Dal Hende - Simon Kroon, Janus Drachmann, Adama Guira, Marcel Rømer, Johan Absalonsen - Tommy Bechmann.

Sędzia: Robert Madley (Anglia).

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×