Trwa koncert Arki Gdynia. Ruch kolejną ofiarą

Fantastyczne na początku sezonu 2016/2017 na własnym boisku w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy prezentują się piłkarze Arki Gdynia. W piątek piłkarze Grzegorza Nicińskiego odprawili z kwitkiem Ruch Chorzów 3:0.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
PAP / Adam Warżawa
Przed meczem Grzegorz Niciński, opiekun Arki Gdynia, bardzo dyplomatycznie wypowiadał się na temat Ruchu Chorzów. Chwalił drużynę Waldemara Fornalika za organizację gry, doświadczenie. Szkoleniowiec beniaminka Ekstraklasy obawiał się starcia z Niebieskimi. Jak się później okazało - zupełnie niepotrzebnie.

Jego podopieczni znów wyszli na boisku z przekonaniem we własne umiejętności. Gospodarze byli pewni swego i od samego początku ruszyli na Ruch. Już w 22. minucie Arka objęła prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Dariusz Zjawiński, którego strzał z 18. metra wylądował w bramce Wojciecha Skaby.

Później mecz się wyrównał. Goście próbowali doprowadzić do remisu, ale tego dnia to Arka była konkretniejsza. Miroslav Bożok i Rafał Siemaszko skorzystali z podań Mateusza Szwocha i wprowadzili w stan ekscytacji ponad 10-tysięczną publiczność zgromadzoną na stadionie przy ulicy Olimpijskiej.

- Chyba nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się, że Arka po dwóch meczach u siebie będzie miała sześć punktów i bilans 6:0 w bramkach - mówił szczęśliwy Grzegorz Niciński, opiekun Arki Gdynia.

- Udało się wygrać i to jest najważniejsze. Słowa uznania dla całej drużyny. Graliśmy z trudnym rywalem, który ma swoje mocne strony. Po bramce na 2:0 dostaliśmy skrzydeł. Przy takiej publiczności nie sposób grać źle. Słowa uznania dla kibiców, którzy przyczynili się do tego, że mieliśmy wspaniałą dziś tak wspaniałą atmosferę - dodał Niciński, który chwalił całą drużynę za wysiłek w tym meczu. Nie chciał wystawiać indywidualnych laurek, mimo że Szwoch tego dnia zanotował trzy asysty.

- Na boisku gra 11 zawodników, cały zespół funkcjonował bardzo dobrze. Były błędy, ale Ruch ich nie wykorzystał. Dużo meczów przed nami, teraz spotkanie z Jagiellonią, przed którymi musimy się odpowiednio zregenerować - zaznaczył.

Czy Arka Gdynia będzie w pierwszej ósemce na koniec sezonu zasadniczego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×