Marcin Brosz: Chcemy pokazać, że wyciągnęliśmy wnioski

W piątkowym meczu 2. kolejki I ligi Górnik Zabrze zmierzy się ze Stalą Mielec. Ślązacy w starciu z beniaminkiem chcą zmazać plamę z pierwszego w tym sezonie spotkania w Legnicy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Paweł Berek

Górnik Zabrze w 1. kolejce przegrał na wyjeździe z Miedzią Legnica 0:1. W starciu ze Stal Mielec faworytem są Ślązacy, którzy w ostatnim tygodniu pracowali nad wyeliminowaniem błędów z poprzedniego spotkania. - Nie chciałbym wracać do meczu z Miedzią, bo to jest już przeszłość. Przed nami spotkanie ze Stalą Mielec i chcemy pokazać, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego starcia. Chcemy zagrać inaczej, ofensywnie, tak żeby kibice byli zadowoleni ze swojego zespołu - powiedział trener Górnika, Marcin Brosz.

- Najważniejsze jest wygrywać w każdym meczu i to jest motto, w które wszyscy musimy wierzyć. Zdobycz punktowa w każdym spotkaniu daje nam nadzieję i szanse. Każdy mały sukces składa się na duży sukces - dodał szkoleniowiec śląskiego klubu.

Stal Mielec to beniaminek I ligi, w pierwszym spotkaniu tego sezonu bezbramkowo zremisowała z Sandecją Nowy Sącz. Zespół z Podkarpacia dobrze poradził sobie w Pucharze Polski, gdzie wyeliminował z dalszej rywalizacji grającą w Lotto Ekstraklasie Wisłę Płock.

- To zespół systematycznie budowany, młodzi chłopcy, niektórych z nich dobrze znam. Tworzą monolit, chcą zwyciężać, co potwierdziła ostatnia wygrana z Wisłą Płock w Pucharze Polski, gdy zdobyli gola w 94. minucie. Stal przyjedzie grać w piłkę, to będzie dla nich bardzo ważne spotkanie i będą się chcieli pokazać. Czeka nas bardzo ciekawy, otwarty pojedynek, z dużą liczbą sytuacji. My jesteśmy faworytem i musimy zagrać zdecydowanie lepiej niż w ostatnim meczu. Musimy pokazać naszym kibicom inną twarz, bardziej ofensywną - stwierdził Brosz.

W tym tygodniu działacze i trenerzy Górnika spotkali się z grupą kibiców, którzy zgłaszali swoje uwagi co do działalności klubu. - Po spotkaniu z kibicami spotkaliśmy się z wieloma uwagami, które wzięliśmy sobie do serca, ale spotkaliśmy się też z nadzieją kibiców. Oni wierzą w to, co zaczęliśmy robić. Zdajemy sobie sprawę, że musimy działać nie tylko w pionie sportowym, ale i w całym klubie - zakończył Brosz.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: styl nie jest ważny, liczy się awans (źródło: TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×