Lechiści nie ścigają się w klasyfikacji strzelców. Grzegorz Kuświk: Nie mam na to wielkiego parcia
Grzegorz Kuświk w ostatniej kolejce pokazał, że nie liczą się dla niego indywidualne statystyki, a zespół. Napastnik Lechii Gdańsk, podobnie jak cały zespół, brał udział w treningach mentalnych.
Piłkarze Lechii Gdańsk z każdym spotkaniem prezentują się coraz lepiej. - Nie uważam, żebyśmy pierwsze mecze grali słabo na tyle, by myśleć że jest coś nie tak. Spotkanie u siebie pokazało, że wchodzimy na właściwą ścieżkę. Musimy to teraz potwierdzić. Gramy na wyjeździe z trudnym przeciwnikiem, bo Śląsk jest w niezłej dyspozycji. Chcemy przywieźć punkty, bo wiemy że ostatnio mieliśmy z tym problemy - powiedział Grzegorz Kuświk, napastnik klubu z Gdańska.
Przed sezonem Kuświk założył, że zdobędzie 20 bramek. Jak dotąd ma na swoim koncie jednego gola. - Założyłem sobie, że będę strzelał co drugi mecz. Może się zdarzy spotkanie, w którym zdobędę 2-3 bramki i to się wyrówna. W okresie przygotowawczym zagrałem 45 minut na sparingach. Wróciłem do zespołu pięć dni przed ligową inauguracją. Ciężko pracuję nad powrotem do dyspozycji - dodał napastnik.
Aktualnie gdańszczanie zajmują czwarte miejsce w tabeli. Kto w tym sezonie może powalczyć o zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie? - Zagłębie Lubin, Legia, Lech i my powalczymy o najwyższe cele. Nie można patrzeć na to, że Lech zamyka tabelę po trzech kolejkach. Wiemy jakim dysponują potencjałem ludzkim. Wyjdą z tego dołka - ocenił Grzegorz Kuświk.
ZOBACZ WIDEO Igor Lewczuk: najważniejszym celem był awans, a styl... (źródło TVP)Istnieje opcja, że w sobotę Lechii nie poprowadzi Piotr Nowak, tylko Maciej Kalkowski. - Wiemy jaka tragedia wydarzyła się u trenera. To nie jest dobra sprawa dla nikogo. Chcemy w ciężkich chwilach wygrać dla niego ten mecz. Jak go nie będzie, to postaramy się zrobić wszystko, by zwyciężyć - zapowiedział napastnik gdańskiego klubu.
- Fajnie by było wygrać we Wrocławiu, bo to by było drugie zwycięstwo na wyjeździe i znak, że wchodzimy na dobre tory. Cieszymy się z punktów na początku. Szkoda porażki w Płocku, bo można było wyciągnąć choć remis. Spokojnie się rozkręcamy i przygotowujemy do spotkania we Wrocławiu, a następnie do starcia z Koroną. Świetne byłoby wygranie na wyjeździe i kolejne u siebie. Do każdego meczu podchodzimy z pokorą. Mieliśmy spotkanie z trenerem mentalnym, który nakreślił nam kilka rzeczy i to, że liczy się efekt końcowy. Będziemy podążać tą drogą - zakończył Kuświk.