Besnik Hasi: Chciałbym, żeby cała Polska wspierała nas w meczach z Dundalk

- Leśnodorski jest prezesem, a więc może pisać i mówić co mu się podoba. Ale ja jestem trenerem i chcę wygrać każdy mecz - mówi Besnik Hasi, szkoleniowiec warszawskiej Legii.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Besnik Hasi Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Besnik Hasi

Albański trener warszawskiej Legii, Besnik Hasi, wypowiedział się na temat wpisów na Twitterze Bogusława Leśnodorskiego. Prezes klubu zasugerował, że z Górnikiem Zabrze w meczu Pucharu Polski powinny grać rezerwy: "Musieliśmy zapłacić cenę za ostatnie dwa miesiące. Nowy sztab, Euro, transfery, gra co 3 dni. Dlatego uważałem, że powinna grać dwójka. Zły jestem".

- Jest szefem więc może mówić co chce, pisać co chce. Ale trener chce wygrać każdy mecz. A ja jestem nowym trenerem Legii i chcę wygrywać. A jaką bym dał naszym zawodnikom informację jakbym wstawił rezerwy? - pyta retorycznie Hasi.

Jednocześnie dodaje, że dał zagrać zmiennikom. - Przecież nie grał Malarz, Broź, "Kopa" (Kopczyński), Pazdan, a Moulin i "Kuchy" (Kucharczyk) weszli na zmianę. Musimy też szanować Zabrze, oni naprawdę dobrze grali - mówi szkoleniowiec.

- Rozumiem, Legia wygrała puchar kilka razy i dlatego wszystkim na tym zależało... ale jakbyśmy przegrali rezerwami, to by spadła na mnie krytyka, dlaczego wystawiłem taki skład - zaznacza. I dodaje, że najważniejsze, że nie było kontuzji.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)

- Nie ma żadnych szkód. To już za nami. Teraz mamy mecz ligowy z Łęczną, a potem najważniejszy mecz sezonu z Dundalk - mówi.

- Niektórzy piłkarze może myśleli, że 0:2 i jest po meczu - wspomina jeszcze przegrany mecz z Górnikiem. - Ale z Dundalk to będzie "inna mentalność". Będziemy przygotowani. Ale musimy grać po swojemu, nie dać się wciągnąć w ich grę.

Mecze z Irlandczykami mogą mieć być może znaczenie historyczne. Polska drużyna nie grała w Lidze Mistrzów od 20 lat.

- Nasz człowiek ich oglądał, widzieliśmy też dwa mecze z BATE Borysów i mogę powiedzieć, że są lepsi, niż ludziom się wydaje. To dobrze zorganizowana drużyna. Mają napastnika, który strzela w prawie każdym meczu (David McMillan), ich pomocnicy potrafią grać w piłkę, nie tylko ją odzyskiwać - mówi.

- Wiem, że cała Irlandia jest za nimi. I mam nadzieję,że cała Polska będzie za nami - dodaje trener.

W najbliższym meczu ligowym z Górnikiem Łęczna Hasi nie przewiduje większych zmian.

- Mamy szeroki skład, więc wiele zależy od treningu. Do Dundalk po meczu zostanie jeszcze 4 dni, więc bez problemu powinniśmy odrobić to pod względem fizycznym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×