Piast - KGHM Zagłębie: dominacja wicemistrza bez potwierdzenia

W pierwszym niedzielnym meczu Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice bezbramkowo zremisował z KGHM Zagłębiem Lubin. Wicemistrzowie Polski byli stroną zdecydowanie przeważającą, ale brakowało im wykończenia.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
PAP / Andrzej Grygiel

Od początku meczu inicjatywę przejęli gliwiczanie. Nie byli oni jednak w stanie konkretnie zagrozić bramce strzeżonej przez Martina Polacka. Najpierw z rzutu wolnego po murze uderzał Patrik Mraz, a następnie po dośrodkowaniach z rzutów rożnych niecelnie główkowali Hebert i Aleksandar Sedlar.

Po około kwadransie gry KGHM Zagłębie Lubin nieco się otrząsnęło, ale goście w zasadzie nie oddali strzału. Jedynymi groźnymi akcjami była ładna przewrotka Łukasza Piątka i świetna interwencja Jakuba Szmatuły oraz dośrodkowanie Dorde Cotry w kierunku Michala Papadopulosa, którego w ostatniej chwili uprzedził Hebert.

I wówczas do głosu znowu doszli wicemistrzowie Polski. W 23. minucie potężnie z osiemnastu metrów huknął Sedlar, a Polacek z problemami sparował piłkę. Po chwili serbski obrońca ponownie szukał szczęścia, lecz tym razem uderzył wysoko ponad poprzeczką.

Bierność gospodarzy mogła zostać skarcona w 41. minucie. Po jednej z nielicznych akcji Miedziowi dośrodkowali w pole karne, a tam z kilku metrów główkował Łukasz Janoszka i Szmatuła musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)

Po zmianie stron do ataków od razu ruszył Piast Gliwice. Najpierw celnie, aczkolwiek zbyt lekko główkował Michał Masłowski, a po chwili potężnie z dystansu strzelił Radosław Murawski i jego próbę z problemami zatrzymał Polacek. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a Bartosz Szeliga wpadł w pole karne i dorzucił piłkę w kierunku Josipa Barisicia, którego w ostatniej chwili uprzedził golkiper Miedziowych.

Niebiesko-czerwoni dominowali przez całą drugą połowę, ale z ich poczynań ofensywnych niewiele wynikało. Piast w zasadzie nie schodził z połowy Zagłębia i wszystko w jego grze wyglądało dobrze, dopóki nie trzeba było wykończyć akcji. Pod polem karnym rywala gospodarze tracili głowę i nic im nie wychodziło. Lubinianie z kolei nieczęsto opuszczali swoją połowę, nie mówiąc o jakimkolwiek zagrożeniu bramce Jakuba Szmatuły.

Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin 0:0

Składy:

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Aleksandar Sedlar, Hebert Silva Santos, Patrik Mraz - Radosław Murawski, Marcin Pietrowski - Bartosz Szeliga, Michał Masłowski (74' Martin Bukata), Gerard Badia (74' Sasa Zivec) - Josip Barisić (87' Paweł Moskwik).

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Cotra - Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek - Arkadiusz Woźniak, Adrian Rakowski (59' Filip Starzyński), Łukasz Janoszka (79' Krzysztof Janus) - Michal Papadopulos (70' Artur Siemaszko).

Żółte kartki: Hebert, Mraz (Piast) oraz Piątek, Kubicki, Guldan, Tosik (Zagłębie).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 4779.

Czy Piast Gliwice pokona w następnej kolejce Pogoń Szczecin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×