El. LM: Legia Warszawa walczy o niebotyczne premie!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Damian Kujawa/400mm.pl/NEWSPIX.PL /
Newspix / Damian Kujawa/400mm.pl/NEWSPIX.PL /
zdjęcie autora artykułu

Przed Legią najważniejszy dwumecz w ostatnich latach. W starciu z Dundalk FC mistrz Polski powalczy nie tylko o pierwszy od 20 lat awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, może też zgarnąć niebotyczne pieniądze!

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory ekipa Besnika Hasiego zainkasowała 740 tys. euro. To premie za udział w II i III rundzie eliminacyjnej.

Nawet gdyby starcie z Irlandczykami zakończyło się dla legionistów niepowodzeniem, to i tak powiększą swoje konto o sporą kwotę. Porażka w IV rundzie oznacza 5,6 mln euro premii. 3 mln to gratyfikacja dla przegranego, a kolejne 2,6 mln otrzymuje każdy uczestnik fazy grupowej (tam "spada" się po porażce w play off LM).

Prawdziwa fortunę można jednak zarobić w przypadku awansu do fazy grupowej Champions League. Za ewentualny zwycięski dwumecz z Dundalk FC mistrz Polski otrzymałby 2 mln euro premii, a oprócz tego aż 12,6 mln za sam udział w fazie grupowej! Zatem sumując te dochody z gratyfikacjami za wcześniejsze fazy eliminacyjne, wyszłoby aż 15,34 mln euro (65,5 mln zł)!

Legia walczy więc o niewyobrażalne jak na polskie warunki pieniądze. Warto zagrać w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie z jeszcze jednego powodu. Każde zwycięstwo w fazie grupowej UEFA wycenia bowiem na 1,5 mln euro, podczas gdy w Lidze Europy premia wynosi tylko 360 tys. euro (za remis to odpowiednio 0,5 mln i 120 tys.).

Premie w europejskich pucharach:

Etap Liga Mistrzów Liga Europy
I runda eliminacyjna220 tys.215 tys.
II runda eliminacyjna320 tys.225 tys.
III runda eliminacyjna420 tys.235 tys.
IV runda eliminacyjna3 mln (przegrany)245 tys.
2 mln (wygrany)
faza grupowa - udział12,7 mln2,6 mln
każde zwycięstwo1,5 mln360 tys.
każdy remis0,5 mln120 tys.

* Stawki podane w euro.

ZOBACZ WIDEO Zięba i Mateusiak: nogi odmawiały, nie umieliśmy podjąć walki (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: