Jakub Meresiński: Jeżeli będę musiał się usunąć, zrobię to

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Co z panem?

- Nie planuję pełnić żadnej funkcji w zarządzie, ale nie chcę się całkowicie usuwać z klubu.

Jaką miałby pan pełnić funkcję?

- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Wizerunek Wisły jest dla mnie najważniejszy, a z mojego powodu trochę on podupadł. Moja pozycja będzie uzależniona od tego, jak dobro klubu będzie ode mnie zależne.

W klubie czuć niepewność.

- Myślę, że tak. Jeżeli chodzi o administrację - panuje porządek.

Trener Dariusz Wdowczyk powiedział, że cała otoczka nie ułatwia pracy piłkarzom.

- OK, ale są to jednak zawodowcy, odpowiednio wynagradzani. Powinni skupiać się na swojej pracy, a nie na tym, co dzieje się dookoła. Każdy czuje obawy, ale wszystko niebawem się wyjaśni.

Dotąd widział się pan z drużyną tylko raz i to bardzo krótko.

- Drużyna czeka na informację, prawdopodobnie porozmawiamy na spokojnie jeszcze w środę.

W poprzednim tygodniu odwołał pan konferencję prasową. Nikt nie wie, co planujecie. Kiedy się dowiemy?

- Za maksymalnie tydzień zorganizujemy konferencję prasową z prawdziwego zdarzenia. Zostanie przedstawiony skompletowany zarząd, pełna wizja klubu.

Dlaczego dopiero po takim czasie?

- Musieliśmy wykonać tytaniczną pracę. Nie mogliśmy wziąć do klubu ludzi z ulicy, którzy nie mają o pewnych tematach pojęcia i nic tu nie wniosą. Że tak to nazwę: rekrutacja trwa. Kompletujemy fajny zespół, który zna klub, wie, co się z czym je. To miejscowy team oparty na działaczach piłkarskich, ludziach ze środowiska piłkarskiego. Również ze środowiska kibiców. Podsumowując: będą to ludzie związani z Wisłą od wielu lat.

Może pan powiedzieć kto między innymi?

- Na chwilę obecną nie mogę - na konkrety przyjdzie wkrótce czas.

Jakie stoją za wami pieniądze?

- Ja milionerem nie jestem. Klub piłkarski to nic innego jak firma, która musi zarabiać i do której nie powinno się dokładać. Firma powinna stworzyć produkt, który później sprzeda. Wisła ma swój budżet, trzymajmy się go. My chcemy pozyskać jak najwięcej środków.

Jest to możliwe po takich wpadkach wizerunkowych?

- Stoi za nami spora grupa ludzi, która chce nam pomóc. To ma być klub otwarty, równorzędny dla kibiców, piłkarzy, administracji. Stawiamy na dialog. Mamy potwierdzenie, że pojawią się nowi sponsorzy. Jesteśmy w klubie drugi tydzień, proces pozyskiwania sponsorów jest mocno przyspieszony, ale prężnie działamy.

Ponoć klub chce odkupić Bogusław Cupiał.

- Nic mi o tym nie wiadomo. Kilka dni temu mieliśmy obowiązek zlikwidowania wszystkich reklam Tele-Foniki. Postępujemy według umowy.

Wyjście z cienia musiało pana boleć.

- Nie ma się co przepychać i przekrzykiwać. Na wejściu nie udało nam się zrobić dobrego wrażenia, ale się nie poddaję. Nie wyskakuję ze statku, nie uciekam. Nie podjąłem ostatecznej decyzji, ale jeżeli będę musiał się usunąć, zrobię to.

Rozmawiał Mateusz Skwierawski

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×