Waldemar Fornalik: Potrzebujemy napastników

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów
/ Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów
zdjęcie autora artykułu

- Czujemy niedosyt - mówi po meczu 6. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią (1:1) trener Ruchu Chorzów, Waldemar Fornalik.

Niebiescy prowadzili do przerwy po golu Jakuba Araka, ale nie utrzymali przewagę do końcowego gwizdka, bowiem w 85. minucie spotkania do wyrównania doprowadził Miroslav Covilo.

- Nie można być zadowolony z wyniku, jeśli traci się gola w 85. minucie. Nie mówię, że Cracovia nie stwarzała zagrożenia pod naszą bramką, bo rywal miał kilka groźnych momentów. Myślę jednak, że w drugiej połowie czystsze sytuacje były po naszej stronie. Stąd ten niedosyt. Z drugiej strony punkt na wyjeździe to punkt - mówi Waldemar Fornalik.

Ruch musiał w Krakowie radzić sobie bez Mariusza Stępińskiego, który lada dzień zostanie zawodnikiem FC Nantes. Przypomnijmy, że w minionym sezonie reprezentant Polski zdobył dla Niebieskich 15 bramek, a w bieżącej kampanii jego licznik już po 5. kolejce wskazywał trzy trafienia.

- Zagraliśmy bez najlepszego strzelca, czyli Mariusza Stępińskiego, więc były obawy o to, jak zespół zareaguję na tę sytuację. Kuba Arak zagrał jednak odważnie, zdobył drugą bramkę w ekstraklasie i to może mu dodać pewności siebie - mówi Fornalik i dodaje: - Musimy mieć jednak jeszcze jednego albo dwóch nominalnych napastników, by w trakcie meczu móc dokonywać zmian.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Musimy zachować koncentrację na rewanż (źródło TVP)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)