LM: Celtic Glasgow awansował, choć najadł się strachu

Sebastian Szczytkowski 23 Sierpnia 2016, 22:44

Celtic Glasgow odpalił fajerwerki w pierwszym meczu z Hapoelem Beer Szewa. Choć stracił dwa gole, to i tak wypracował sobie dużą zaliczkę przed rewanżem. Szkoci wygrali 5:2 i pokazali, że są już innym zespołem niż ten, który wczesnym latem skompromitował się w Gibraltarze.

• LM: klub Wojciecha Szczęsnego odpadł, Szymon Marciniak rozsierdził Rzym

Krótko po przerwie Hapoel zdobył drugiego gola. Ovidiu Hoban skorzystał z momentu zawahania bramkarza Celticu. Mistrz Izraela potrzebował jeszcze jednego trafienia, rozpoczął nawałnicę, ale była ona bezowocna. To Szkoci zagrają w grupie Ligi Mistrzów.

Przewaga z pierwszego meczu wystarczyła do awansu również Ludogorcowi Razgrad. Bułgarzy zwyciężyli u siebie 2:0 z Viktorią Pilzno dzięki atakowi w drugiej połowie. Nie stracili pewności siebie po golu w 7. minucie rewanżu i natychmiast odpowiedzieli. W tym momencie Czesi potrzebowali trzech bramek do awansu. Karkołomnego zadania nie wykonali, a rewanż zakończył się wynikiem 2:2.

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

Hapoel Beer Szewa - Celtic Glasgow 2:0 (1:0)
1:0 - Ben Sahar 21'
2:0 - Ovidiu Hoban 48'

Wynik dwumeczu: 4:5. Awans: Celtic Glasgow

Viktoria Pilzno - Ludogorec Razgrad 2:2 (1:1)
1:0 - Michal Duris 7'
1:1 - Virgil Misidjan 16'
2:1 - Ales Mateju 64'
2:2 - Claudiu Keseru 90'

Wynik dwumeczu: 2:4. Awans: Ludogorec Razgrad