Lechia - Bruk-Bet Termalica: lider gra o powiększenie przewagi

W niedzielę o godzinie 18:00 Lechia Gdańsk zmierzy się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. W przypadku zwycięstwa gospodarzy, powiększą oni przewagę w tabeli nad resztą stawki. Wygrana niecieczan oznaczałaby niezwykle gęstą czołówkę Lotto Ekstraklasy.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Piotr Nowak WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Nowak

Lechia Gdańsk po wygranym meczu w Białymstoku w 6. kolejce wskoczyła na fotel lidera Lotto Ekstraklasy. Po tym jak swój mecz zremisowały Arka i KGHM Zagłębie, przed niedzielą w czołówce zrobiło się niezwykle ciasno. Niedzielna wygrana Lechii oznaczałaby to, że gdańszczanie powiększyliby przewagę nad resztą stawki do trzech punktów. Remis oznacza status quo, natomiast gdyby wygrała ekipa z Małopolski, po 7. kolejce pięć drużyn miałoby po trzynaście punktów!

Za gdańszczanami stoi znakomita seria w meczach przed własną publicznością. Po odejściu Thomasa von Heesena Lechia nie przegrała na Stadionie Energa Gdańsk. Co więcej tylko raz zremisowała, wygrywając w tym czasie jedenastokrotnie. Co ciekawe jedyną drużyną, która zdołała wywieźć punkt z największej twierdzy Lotto Ekstraklasy był Bruk-Bet Termalica.

Piotr Nowak doskonale pamięta ten mecz. - To było jedno z trudniejszych spotkań. Ten zespół potrafi postawić mocne warunki. Prowadziliśmy 1:0, ale niecieczanie grali bardzo dobrze w piłkę. Nie było naszej przewagi i było najciężej w całym ośmiomiesięcznym cyklu. Nie patrzymy przez pryzmat zadyszki Termaliki, bo jest ona wysoko w tabeli i potrafi grać w piłkę - powiedział trener gdańskiego klubu.

W zespole gospodarzy najprawdopodobniej nie zagra jeszcze Sławomir Peszko. Na uraz narzeka też wciąż Sebastian Mila, a Michał Mak pojechał na testy medyczne do Arminii Bielefeld. Po środowym meczu Pucharu Polski w Gliwicach, który gdańszczanie wygrali po rzutach karnych niektórzy piłkarze są zmęczeni.

Może okazać się to szansą dla innych piłkarzy. W Pucharze Polski swoją szansę otrzymał m.in. Piotr Wiśniewski. - Sam się zastanawiałem jak to będzie wyglądało, czy będę odstawał od innych piłkarzy. Dosyć długo męczyła mnie kontuzja i później mozolnie wracałem do dyspozycji. Mamy bardzo dobrą drużynę i ciężko jest wskoczyć do meczowej osiemnastki. Jakość piłkarska poszła do przodu. Mam nadzieję, że trener będzie częściej korzystał z moich usług - stwierdził.

Bruk-Bet Termalica zajmuje wciąż miejsce w górnej połowie tabeli. Wszystko dzięki znakomitej grze na początku sezonu. Ostatnio reprezentantom klubu z Małopolski nie idzie już tak dobrze. Podczas wyjazdu do Szczecina zespół ten przegrał 0:5, a następnie zremisował na własnym stadionie z przedostatnim w tabeli Lechem Poznań.

Drużyna z Niecieczy liczy na to, że znów zdoła urwać punkty w Gdańsku. - Gramy z liderem i zespołem, który ostatnio wygrał kilka spotkań. U siebie gdańszczanie ostatnio punkty stracili właśnie z Termaliką. Trudne zadanie przed nami. Ostatni wyjazd w Szczecinie nam nie wyszedł, w Lubinie też przegraliśmy. Jedziemy z postanowieniem, by nie tracić głupich bramek. Wiemy, że Lechia u siebie to groźny zespół, ale będziemy starali się kreować grę. Spodziewamy się wielu kibiców. Jedziemy z nadziejami na punkty - stwierdził Czesław Michniewicz.

Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / ndz. 28.08.2016 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Lechia Gdańsk: Damian Podleśny - Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Aleksandar Kovacević, Michał Chrapek, Milos Krasić - Bartłomiej Pawłowski, Rafał Wolski, Lukas Haraslin - Grzegorz Kuświk.

Bruk-Bet Termalica: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Dalibor Pleva - Bartłomiej Babiarz, Vlastimir Jovanović - Patrik Misak, Mateusz Kupczak, Vladislavs Gutkovskis - Wojciech Kędziora.

Sędzia: Piotr Lasyk.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: cieszę się, że trafnie wytypowałem Real
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×