Rafał Gikiewicz - na niego stawia Probierz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafał Gikiewicz to niespełna 22-letni bramkarski talent. Przechodząc z III-ligowych Wigier Suwałki podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok. Gikiewicz miał być przyszłością białostockiego klubu, mało kto spodziewał się jednak, że tak szybko stanie się bramkarzem numerem jeden.

- Mam aspirację bycia pierwszym bramkarzem Jagiellonii - tak w lipcu ubiegłego roku, tuż po podpisaniu kontraktu wypowiadał się Rafał Gikiewicz. Jak pokazała przyszłość, nie żartował.

Młody bramkarz Wigier Suwałki, swoją dobrą grą, wzbudził zainteresowanie kilku klubów Ekstraklasy. Testowano go w Legii Warszawa i Górniku Zabrze. Proponowano grę w Arce Gdynia. Ten jednak wybrał białostocką Jagiellonię w której, pod okiem Michała Probierza postanowił rozwijać swój talent. Opiekun białostoczan szybko poznał się na umiejętnościach młodego bramkarza, dając mu szansę gry w spotkaniach Pucharowych oraz Młodej Ekstraklasy.

W przerwie zimowej nikt nie przypuszczał, że w Jadze może dojść do zmiany warty w bramce. Pierwszym sygnałem ku temu były gry sparingowe jakie żółto-czerwoni rozgrywali podczas obozu przygotowawczego w Turcji. Podstawowy dotychczas bramkarz Jagi Piotr Lech popełniał w nich sporo niewymuszonych błędów. Szansę udowodnienia swoich wysokich umiejętności dostał wówczas Gikiewicz.

- Skupiłem się na ciężkich treningach, które mają procentować w przyszłości. Skoro jestem na tym zgrupowaniu razem z pierwszym zespołem, to znak, że trenerzy mają w związku z moją osobą pewne nadzieję. Mój czas powoli się zbliża - komentował swój udział w tureckim zgrupowaniu.

Dobra postawa w Turcji zaowocowała awansem do podstawowej jedenastki.

- Rafał stale się rozwijał. Ma bardzo duży potencjał. Będąc młodym trzeba sobie poradzić z samym sobą, a ja wierzę, że podoła wyzwaniu. Piotr Lech i Maciej Kudrycki będą rezerwowymi. Stawiam na Rafała Gikiewicza. - zakomunikował przed startem rundy wiosennej Probierz.

W swoim debiucie w meczu przeciwko Arce Gdynia Gikiewicz zachował czyste konto. Jagiellonia zagrała dobre zawody, a młody bramkarz nie miał wiele pracy. W następnej kolejce białostoczanie zmierzą się w Poznaniu z Lechem. Mecz ten będzie dla młodego bramkarza prawdziwym wyzwaniem.

Źródło artykułu: