Dobrze, że Rybus nie pojechał na Euro. Co wiemy po Kazachstanie?

Bartosz Salamon w obronie, Piotr Zieliński w środku pola czy Bartosz Kapustka na skrzydle - tak wyglądała reprezentacja Polski z Kazachstanem (2:2). Czego dowiedzieliśmy się po starciu w Astanie?

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Maciej Rybus Newspix / Łukasz Grochala/Cyfrasport / Na zdjęciu: Maciej Rybus
Dzisiaj można zaryzykować odważne stwierdzenie: dobrze, że Maciej Rybus nie pojechał na Euro 2016. Kapitalnie na mistrzostwach grał na lewej obronie Artur Jędrzejczyk i jego brak z Kazachstanem mógł nieco dziwić. Adam Nawałka podjął decyzję, że to Rybus będzie jego pierwszym wyborem w eliminacjach do mistrzostw świata. Niestety, zawodnik Olympique Lyonu zawiódł okrutnie. Obie bramki obciążają jego konto, a to nie były jedyne sytuacje, kiedy Rybus swoim złym ustawieniem nie potrafił zapobiec groźnej sytuacji, a to był tylko (aż?) Kazachstan.

Bartosz Salamon zastąpił na środku defensywy Michała Pazdana i nie poradził sobie. Jego największa broń - dalekie przerzuty piłki - w ogóle nie funkcjonowały, często spóźniony, czasami chaotyczny, jakby nieobecny. O ile w eliminacjach do Euro 2016 rzadko grywał Pazdan, to jednak partner Kamila Glika Łukasz Szukała ze swoich zadań wywiązywał się bardzo dobrze. Skuteczny w defensywie, groźny w ofensywie przy stałych fragmentach.

Grzegorz Krychowiak - było widać, że nie gra w Paris Saint Germain. Brakowało mu pewności siebie, bycia generałem na boisku, uspokojenia sytuacji - tego do czego zdążył nas już przyzwyczaić. To jedna z naszych najważniejszych postaci w zespole i brak gry uwypuklił się podczas niedzielnego starcia. Wybierał najprostsze i najłatwiejsze warianty - zupełnie nie jak on. Jego partner ze środka pomocy Piotr Zieliński miał dobre i złe momenty. Plusem było to, że nie bał się brać odpowiedzialności na swoje barki i próbował indywidualnych akcji, nieco nieszablonowych. Z efektywnością było jednak na bakier.

Brak regularnych występów widać także u Bartosza Kapustki. Zawodnik Leicester City broni się strzelonym golem oraz tym, że ma dopiero 19 lat. On nie jest liderem tej reprezentacji, nie musi w każdym meczu porywać swoją grą, ale jego występy w Lisach w najbliższych tygodniach nie rysują się w pozytywnych barwach. Nie wiadomo jak będą wyglądały następne tygodnie Kamila Grosickiego w Stade Rennes, po tym co powiedział "Grosik" po nieudanym transferze do Burnley FC. Możliwe, że za karę usiądzie na ławce, a co wobec braku gry Kapustki stwarza spory ból głowy dla Nawałki. Naturalnym zastępcą mógłby być Paweł Wszołek, ale on dopiero co podpisał kontrakt z Queens Park Rangers i jego forma będzie wielką niewiadomą.

ZOBACZ WIDEO: Kucharski: tej kadrze przyda się zimny prysznic (źródło TVP)

Kolejny raz dobrych okazji strzeleckich nie wykorzystał Arkadiusz Milik. Z łatwością do nich dochodzi - tak jak na Euro 2016 - ale ich nie wykorzystuje. W pewnym czasie Robert Lewandowski miał podobny problem w kadrze narodowej, nie potrafił strzelać bramek dla Biało-Czerwonych, co z każdym meczem powodowało jeszcze większą frustrację. Milik cały czas jest pod grą, nie chowa się za partnerami, stara się też kreować sytuacje, ale na swoich barkach najwidoczniej nosi jeszcze ciężar Euro 2016.

Adam Nawałka ma problem, że niektórzy jego zawodnicy mogą nie grać w swoich klubach: dotyczy to Grzegorza Krychowiaka, Bartosza Kapustki czy Macieja Rybusa. Salamon też nie poradził sobie przeciwko Kazachom. Piotr Zieliński wciąż pozostaje bez błysku w reprezentacji, a w słabej formie jest przecież Krzysztof Mączyński. Jeśli dodamy do tego, że Jakub Błaszczykowski póki co w Wolfsburgu gra na prawej obronie, a Łukasz Piszczek zaliczył jedynie 13 minut w Bundeslidze, to sytuacja nie jest ciekawa.

Niestety nie można powiedzieć, że remis z Kazachstanem uda się odrobić w przeciągu eliminacji, ponieważ przy tak wyrównanej grupie dwóch punktów straconych w Astanie może zabraknąć w końcowym rozrachunku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×