Marcin Dorna: Przyjemnie było występować na tak pięknym stadionie

Wtorkowy mecz kadry Polski U-21 z Węgrami na Arenie Lublin miał nie tylko aspekt sportowy. Biało-Czerwoni mogli bliżej zapoznać się z obiektem, na którym zainaugurują przyszłoroczne Mistrzostwa Europy U-21.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
PAP/Jacek Bednarczyk / PAP/Jacek Bednarczyk

Młodzieżowa reprezentacja Polski po raz trzeci gościła w stolicy województwa lubelskiego. Dotychczas odwiedziła Arenę Lublin w październiku 2014 roku, kiedy na otwarcie stadionu pokonała Włochy 2:1, a dokładnie rok później odprawiła z kwitkiem Izarel, wygrywając 3:1. Biało-Czerwoni na tym obiekcie rozegrają dwa mecze podczas Mistrzostw Europy U-21 2017 i pod tym kątem poczynili już pewne obserwacje. - Mamy swoje wnioski logistyczne, organizacyjne, bo na tym stadionie rozegramy pierwsze mecze. Obliczaliśmy czasy przejazdów itd. Mamy też przemyślenia jeżeli chodzi o sprawy szkoleniowe, ale na nie przyjdzie czas podczas kolejnego zgrupowania - wyjaśnia Marcin Dorna.

Podczas wtorkowego spotkania ponad ośmiotysięczna publiczność głośno dopingowała Biało-Czerwonych, którzy zremisowali z Węgrami 1:1. Kibice stworzyli świetną atmosferę i kadrowicze to doceniają. - Jesteśmy im bardzo wdzięczni, bo przyjemnie było występować na tak pięknym stadionie przy bardzo zaangażowanej widowni. Doping na najwyższym poziomie. Liczymy, że będzie on tak intensywny podczas Mistrzostw Europy - zauważa 36-letni trener.

Tego samego dnia swój mecz rozegrali młodsi koledzy reprezentacji U-21. Kadra U-20 zaprezentowała się z dobrej strony i pokonała Niemcy 3:0. Selekcjoner zapewnia, że bacznie śledzi poczynania tych zawodników. - Reprezentacja U-20 to integralna część naszej pracy. Wspólnie tworzymy jeden sztab szkoleniowy. Zawsze spotykamy się przed powołaniami, uzgadniamy model funkcjonowania drużyny jeżeli chodzi o grę i skład personalny. Współpraca jest bardzo bliska. To dwa kompatybilne obszary. Cieszy tak okazałe zwycięstwo z wymagającym przeciwnikiem - podkreśla Dorna.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje MŚ 2018: debiut Kosowa (źródło TVP)


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×