Wojciech Szczęsny nie uniknął błędu. Polak krytykowany i naciskany przez rywala

Wojciech Szczęsny w pojedynku z Sampdorią Genua (3:2) spisał się poniżej oczekiwań - oceniły włoskie media. Naciskanemu przez Alissona Polakowi grozi zesłanie na ławkę rezerwowych.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Wojciech Szczęsny Newspix / PIOTR KUCZA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Pierwsza wpadka przydarzyła się Wojciechowi Szczęsnemu w spotkaniu eliminacji Ligi Mistrzów z FC Porto (0:3) - wybiegł na przedpole, ale został uprzedzony przez rywala, który strzelił do pustej bramki.

Z Cagliari Calcio (2:2) 26-latek puścił dwa gole, a przeciwko Sampdorii poważnie zawinił przy jednej z bramek dla genueńczyków - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyszedł do dośrodkowania, lecz zawahał się, wycofał i dzięki temu Fabio Quagliarella mógł posłać piłkę do siatki.

Szczęsny zaliczył wprawdzie kilka skutecznych obron, ale włoscy dziennikarze skupili się na błędzie. Od "Roma Today" golkiper otrzymał "4" (skala 1-10), która oznacza bardzo słaby występ. Inne serwisy, m.in. "Forza Roma" i "La Roma 24" przyznały Polakowi "5", również dochodząc do wniosku, że był jednym z najsłabszych ogniw zespołu Luciano Spallettiego.

W meczu Ligi Europy między słupkami bramki AS Roma zapewne stanie Alisson, z którym Szczęsny na początku sezonu wygrał rywalizację. Jeśli Brazylijczyk błyśnie w konfrontacji z Viktorią Pilzno, może na stałe wskoczyć do składu. Trener Spalletti wprawdzie nie zwykł podejmować gwałtownych decyzji, ale z dyspozycji Szczęsnego nie może być w pełni zadowolony i zmianę numeru 1 miałby jak uzasadnić.

ZOBACZ WIDEO Nowa murawa, nowe reklamy... Legia zmienia się na Ligę Mistrzów (źródło TVP)


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×