Patryk Lipski: Nie potrafimy wygrać bezpiecznie

Ruch Chorzów pokonał 2:1 Śląsk Wrocław w 8. kolejce Lotto Ekstraklasy. Zespół Waldemara Fornalika musiał jednak walczyć o obronę korzystnego rezultatu, bowiem rywale mocno naciskali w ostatnich minutach.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Patryk Lipski będzie teraz kolegą z zespołu Sławomira Peszki / Patryk Lipski będzie teraz kolegą z zespołu Sławomira Peszki

Chorzowianie jako pierwsi zdobyli w tym sezonie twierdzę Wrocław. Śląsk w trzech poprzednich potyczkach na własnym stadionie nie stracił bramki, a jego defensywa zapracowała na miano jednej z najlepszych w lidze.

- Śląsk u siebie prezentował się solidnie. Nie strzelał goli, ale też ich nie tracił. Cieszymy się, że na trudnym terenie zdobyliśmy dwie bramki - komentuje spotkanie Patryk Lipski.

Zawodnik Ruchu Chorzów w 38 minucie otworzył drogę do bramki Piotrowi Ćwielongowi. Skrzydłowy nie zmarnował świetnego podania od Lipskiego i strzelił na 1:0, choć wcześniej to gospodarze stwarzali więcej okazji.

- Pozwoliliśmy Śląskowi trochę pograć. Chcieliśmy wykorzystać naszą dobrą postawę w odbiorze piłki, a potem wyprowadzać kontrataki. Po jednym z nich strzeliliśmy bramkę. Przejęliśmy wtedy inicjatywę i lepiej nam się grało - tłumaczy pomocnik Ruchu.

W drugiej połowie Piotr Ćwielong dorzucił jeszcze jedno trafienie, a po chwili miał szansę na hat-tricka. Jego strzał głową minął jednak posterunek Mariusza Pawełka. Zamiast rozstrzygającej bramki, do walki zerwał się Śląsk i Ryota Morioka nie pomylił się z karnego.

Wrocławianie ruszyli do ataku, ale wynik nie uległ już zmianie. - Żartowaliśmy w szatni, że nie potrafimy wygrać bezpiecznie, tylko nerwówka jest zawsze do samego końca. Niepotrzebnie straciliśmy bramkę i musieliśmy drżeć o korzystny wynik - przyznaje Lipski.

Chorzowianie nie mają czasu, by rozpamiętywać zwycięstwo na Dolnym Śląsku. Ligowa karawana mknie do przodu i Ruch na inaugurację 9. kolejki zmierzy się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. - Zbyt długo nie będziemy się cieszyć. Już w piątek kolejne ligowe spotkanie i teraz pełna koncentracja na rywalizacji z Termaliką - podkreśla pomocnik.

ZOBACZ WIDEO: Pilarz po Legii: to wielka satysfakcja (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×