Wisła Puławy - Znicz Pruszków: dzień rzutów karnych

W meczu beniaminków lepszy okazał się Znicz Pruszków, który pokonał Wisłę Puławy 2:1. Dla drużyny z Mazowsza to pierwsze zwycięstwo w sezonie! Sędzia Mariusz Korpalski podyktował trzy rzuty karne i pokazał aż dziesięć kartek.

Paweł Patyra
Paweł Patyra

Żadna z drużyn nie zamierzała postawić na otwartą grę, przez co klarownych sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Dwukrotnie celnie strzelali piłkarze Znicza, ale na posterunku był Andrzej Witan, który powrócił do składu Wisły po trzech meczach przerwy. Również stałe fragmenty w wykonaniu gości nie stanowiły dla rywali wielkiego zagrożenia.

Puławska drużyna swoją szansę miała w 21. minucie, kiedy po podaniu Dawida Pożaka uderzał Konrad Nowak, lecz obronił Piotr Misztal. Gospodarze nie spuszczali z tonu i tuż po upływie pół godziny gry objęli prowadzenie. W polu karnym gości faulowany był Mateusz Olszak, a jedenastkę z zimną krwią wykorzystał Sylwester Patejuk.

Tuż po przerwie najlepszy strzelec I ligi mógł podwyższyć na 2:0, ale minimalnie chybił celu. W odpowiedzi groźnie główkował Adrian Paluchowski i Witan nie dał się zaskoczyć. To było poważne ostrzeżenie dla gospodarzy, jednak nie wzięli go sobie oni do serc. W 51. minucie bramkarz Wisły sfaulował jednego z rywali w polu karnym, lecz zrehabilitował się i obronił uderzenie Paluchowskiego z 11 metrów.

Niepowodzenie nie załamało Znicza. Goście dążyli do wyrównania i dopięli swego w 60. minucie po dobrym strzale doświadczonego Radosława Bartoszewicza. To jednak nie był szczyt możliwości pruszkowskiego zespołu. Nierozważnie zachował się Klimas Gusocenko, który sfaulował Paluchowskiego w szesnastce. 29-letni napastnik po raz drugi podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze i tym razem się nie pomylił.

ZOBACZ WIDEO: Dwa gole Leo Messiego, FC Barcelona rozgromiła Leganes - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN][ZDJĘCIA ELEVEN]

Wisła zerwała się do odrabiania strat, ale raziła nieskutecznością. Kwintesencją postawy puławskiej ekipy była sytuacja z 85. minuty, gdy Olszak nie trafił w pustą bramkę. Gospodarzom nie udało się odwrócić losów meczu i to dla nich już szóste spotkanie bez wygranej. Znicz zaś zgarnął pierwszy komplet punktów w tym sezonie.

Wisła Puławy - Znicz Pruszków 1:2 (1:0)
1:0 - Patejuk (k.) 34'
1:1 - Bartoszewicz 60'
1:2 - Paluchowski (k.) 81'

W 51. minucie Paluchowski (Znicz) nie wykorzystał rzutu karnego - Witan obronił.

Składy:

Wisła: Witan - Turzyniecki, Budzyński, Gusocenko, Litwiniuk, Pożak (55' Głaz), Maksymiuk, Popiołek (64' Brzeski), Patejuk (69' Sedlewski), Olszak, Nowak (70').

Znicz: Misztal - Jaroch, Długołęcki, Zembrowski, Zaborowski, Jagiełlo (68' Banaszewski), Niewulis, Bartoszewicz, Machalski (65' Kubicki), Grabowski (77' Banasiuk), Paluchowski.

Żółte kartki: Gusocenko, Nowak, Popiołek, Witan (Wisła) oraz Bartoszewicz, Machalski, Paluchowski, Zaborowski, Zembrowski (Znicz).

Czerwona kartka: Turzyniecki /90+4' za faul/ (Wisła).

Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×