Rywalizacja w KGHM Zagłębiu Lubin. "Do wszystkiego trzeba mieć cierpliwość"

KGHM Zagłębie Lubin zremisowało 1:1 ostatnie spotkanie w Lotto Ekstraklasie z Cracovią. W zespole Piotra Stokowca jest spora rywalizacja i nie wszyscy piłkarze dostają szansę w meczach ligowych.

Artur Długosz
Artur Długosz
PAP / Maciej Kulczyński

KGHM Zagłębiu Lubin brakuje Filipa Starzyńskiego, który jest kontuzjowany. To główny kreator ofensywnej gry Miedziowych. W spotkaniu z Cracovią na boisko nie wszedł natomiast Jan Vlasko.

- Wynika to z taktyki i z tego, jak się toczy gra, jak to widzę na boisku. Nie ma jakichś innych uwarunkowań. Jan Vlasko jest w osiemnastce i czeka na swoją szansę. Jest rywalizacja. Nic więcej nie mogę powiedzieć. Z Cracovią potrzeba nam było Adama Buksy, wysokiego wzrostem zawodnika. Wiemy, że Cracovia imponuje wzrostowo przy stałych fragmentach gry. Stąd też takie zmiany - Woźniak, Buksa i Filip Jagiełło. Nie ma żadnych podtekstów. Tak to widzę, tak zmieniamy, tak dostosowujemy. Myślę, że generalnie nie wychodzi to najgorzej. Pracujemy dalej - wyjaśniał po meczu Piotr Stokowiec.

Nad swoją formą popracować musi jeszcze Deimantas Petravicius. To litewski skrzydłowy. - Praktycznie trzy miesiące przygotowywał się sam. Wiadomo jak zawodnik sam się może przygotować. Efekty nie są zadowalające na tyle, żeby już pełną parą można było z niego korzystać. To też młody, fajny, walczący zawodnik. Niestety, to nie piekarnia, tu nic się nie dzieje szybko, do wszystkiego trzeba mieć cierpliwość. Myślę, że my też musimy być cierpliwi - skomentował Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Pierwszy trening Legii pod wodzą Jacka Magiery (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×