Jorge Jesus o meczu Sporting - Legia: Zespół wiedział, że nie warto ryzykować

- Po zdobyciu dwóch bramek przed przerwą zespół wiedział, jak utrzymać korzystny wynik. Miał świadomość, że nie warto ryzykować i walczyć o kolejne gole - powiedział po meczu z Legią Warszawa trener Sportingu Lizbona Jorge Jesus.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
PAP/EPA

- Cel został osiągnięty - powiedział Jorge Jesus po wygranej Sportingu 2:0. - Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy zachować szanse na awans, to te trzy punkty są bardzo ważne. Walczymy z dwoma bardzo silnymi zespołami, ale wierzymy, że mamy szanse - dodał.

We wtorkowym meczu w Lizbonie piłkarze Sportingu jeszcze przed przerwą zdobyli dwie bramki i w drugiej połowie przede wszystkim pilnowali prowadzenia. Jesus uważa, że tak właśnie trzeba grać w Lidze Mistrzów.

- Po zdobyciu dwóch bramek przed przerwą zespół wiedział, jak utrzymać korzystny wynik. Miał świadomość, że nie warto ryzykować i walczyć o kolejne gole - podkreślił były szkoleniowiec Benfiki Lizbona.

Jorge Jesus w spotkaniu z Legią nie zasiadł na trenerskiej ławce Sportingu z powodu kary dyscyplinarnej, nałożonej na niego przez UEFA. Zespół "Lwów" prowadził jego asystent, Raul Jose.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Portugalska komedia pomeczowa

- Raul wiedział, co ma robić i zrobił to bardzo dobrze. Ja męczyłem się, nie mogąc usiąść na ławce, bo byłem bezradny, nie miałem wpływu na grę mojego zespołu. Kiedy to ja ustawiam drużynę, mogę podejmować decyzję, jestem spokojniejszy - powiedział 62-letni trener wicemistrzów Portugalii.

- Byliśmy bardzo mocni w pierwszej połowie, choć w pierwszych minutach wyglądaliśmy na trochę przestraszonych. Kontrolowaliśmy mecz i wynik jest sprawiedliwy. Po tym zwycięstwie wciąż mamy duże oczekiwania, pozostajemy w walce o wyjście z grupy - to z kolei słowa Raula Jose, wspomnianego asystenta Jorge Jesusa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×