Setka Piotra Stokowca

W piątek wieczorem po raz setny w swojej karierze KGHM Zagłębie Lubin poprowadzi Piotr Stokowiec. Bilans ma jak na razie bardzo dobry: 50 zwycięstw, 24 remisy i 25 porażek.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

W maju 2014 roku Piotr Stokowiec został zatrudniony w Lubinie. KGHM Zagłębie było wówczas w bardzo trudnej sytuacji i nowy szkoleniowiec nie zdołał uratować Ekstraklasy dla Miedziowych.

Jednak banicja trwała tylko rok i Zagłębie pewnie awansowało z powrotem do najwyższej klasy rozgrywkowej. W poprzednim sezonie lubinianie zadziwiali swoją grą i zajęli trzecie miejsce jako beniaminek.

Bieżącą kampanię Zagłębie rozpoczęło kapitalnie - zarówno w lidze, jak i w europejskich pucharach. Później przyszła seria siedmiu meczów bez zwycięstwa, aż w końcu klub z Dolnego Śląska przełamał się w Warszawie. Wygrał z Legią 3:2 i to było 50. wygrana Stokowca jako trenera Zagłębia.

Przed tygodniem nie udało się już zebrać kompletu punktów, ale remisu z Cracovią nie można uznać za rozczarowanie.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Miroslav Radović tłumaczy się z pudła

W piątek Stokowiec po raz setny poprowadzi Zagłębie. Rywalem będzie Ruch Chorzów, z którym ma dobry bilans: cztery wygrane, remis i dwie porażki. Pytanie, czy jak w dwóch ostatnich spotkaniach wyjdzie dwójką napastników?

- Zobaczymy czy będziemy grali dalej dwójką napastników czy jednym, bo widzimy gołym okiem jakie są konsekwencje. Są zyski, ale są i straty. Cierpi na tym gra. Myślę generalnie, że głowy możemy mieć do góry - powiedział Stokowiec.

W Chorzowie zabraknie byłego zawodnika Ruchu Filipa Starzyńskiego, który jest kontuzjowany. - Nie załamujemy rąk i nie płaczemy nad tym, że nie ma Filipa Starzyńskiego. Nie ma i nie narzekamy po prostu. Bierzemy to co jest. Gramy dwójką napastników, może za chwilę będziemy grali inaczej. Myślę, że Zagłębie Lubin nie jest łatwym rywalem dla nikogo - zakończył trener ekipy z Dolnego Śląska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×