Piotr Mandrysz: Dwie rzeczy zasługują na pochwałę

Zagłębie Sosnowiec wygrało po raz pierwszy pod wodzą Piotra Mandrysza. - Dwie rzeczy zasługują na pochwałę: konsekwencja w grze i zero z tyłu – powiedział trener po zwycięstwie 1:0 z Miedzią Legnica.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Piotr Mandrysz / Na zdjęciu: Piotr Mandrysz

Jedynego gola zdobył Martin Pribula w 60. minucie. Trener Piotr Mandrysz wyznał, że jeszcze w czwartek był przekonany, że Słowak nie wystąpi, ale ten w następnych dniach zadeklarował chęć wyjścia na boisko przeciw Miedzi Legnica. Trafienie skrzydłowego było ukoronowaniem najlepszego fragmentu w grze Zagłębia Sosnowiec.

- Później można było pokusić się o podwyższenie prowadzenia, ale nie zapominajmy, że Forsell trafił w naszą poprzeczkę. Mecz mógł się więc skończyć różnie. Mam jednak przekonanie, że z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo 1:0. Piłkarze byli zdeterminowani, konsekwentni i dobrze grali w obronie - powiedział Mandrysz.

Zagłębie wygrało pierwszy raz pod wodzą nowego trenera i po 13. kolejce jest liderem na zapleczu Lotto Ekstraklasy. W poprzednich czterech meczach drużyna straciła 13 bramek, więc Mandrysz zwrócił uwagę na sukces w obronie.

- Dwie rzeczy zasługują na pochwałę: konsekwencja w grze i zero z tyłu. Mimo skali trudności drużyna próbowała dominować i operować piłką. To mogło się podobać. Czyste konto nie zdarzyło się dawno, a to bardzo istotne, jeżeli chce się punktować - dodał Mandrysz.

Klub z Sosnowca przegrał serię Miedzi po siedmiu kolejkach bez porażki. Trener legniczan Ryszard Tarasiewicz zaznaczył, że po wyniku 0:1 "nie ma co dramatyzować". Mandrysz przekonywał natomiast, że rywale nie wypadli z walki o awans, choć przewaga Zagłębia w tabeli zwiększyła się do ośmiu punktów.

- Pojedynek był taki jaki się spodziewałem. Miedź jest prowadzona od dłuższego czasu przez trenera Tarasiewicza i widać na niej jego rękę. Będzie na pewno w czubie tabeli. Jedne drużyny rozpoczynają sezon lepiej, inne gorzej, ma na to wpływ wiele czynników, ale jestem przekonany, że Miedź będzie liczyć się do końca - zaznaczył Mandrysz.

ZOBACZ WIDEO Świetny powrót Leo Messiego, FC Barcelona rozbiła Deportivo La Coruna - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×