Real - Legia. Dariusz Dziekanowski: Za czasów Besnika Hasiego wynik zakręciłby się wokół dychy
- Real Madryt zagrał na 50 procent możliwości, ale za czasów Besnika Hasiego wynik i tak zakręciłby koło dychy - uważa były piłkarz Legii Warszawa, Dariusz Dziekanowski.
Na pewno mistrzowie Polski nie muszą czuć wstydu. Jeśli w nocy przyśni im się to spotkanie, nie będą budzić się z krzykiem, nie zaleje ich pot. Zrobili wszystko, co byli w stanie zrobić. Real to po prostu zupełnie inny świat. Piłkarsko, nawet we wspomnianych 15 minutach, zdecydowanie przewyższali Legię jakościowo. Kultura operowania piłką, sposób rozegrania - to wszystko było po stronie gospodarzy.
Miałem wrażenie, że zlekceważyli Legię. Przez chwilę grali na stojąco. Oczywiście dobrze wykorzystano ten moment. Zabrakło precyzji, by osiągnąć prowadzenie. Później Real już się nieco obudził i wykonał swoją robotę.
Dokładnie o to im chodziło: by wygrać spotkanie jak najmniejszym nakładem sił. Zagrali na jakieś 50 procent potencjału. Mimo tego za czasów Besnika Hasiego wynik zakręciłby się koło dychy.
ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja JuskowiakaPo trzech spotkaniach Ligi Mistrzów mamy na koncie jednego gola zdobytego oraz 13 straconych. Takie są fakty. Czy z tego można się cieszyć?
Notował Mateusz Karoń
Oglądaj mecz Real Madryt - FC Barcelona na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)