W tym artykule dowiesz się o:
Dzięki tej wygranej krakowianie opuścili - przynajmniej do poniedziałkowego meczu Ruchu Chorzów z Koroną Kielce - nie tylko ostatnie miejsce w tabeli, ale w ogóle strefę spadkową. Wisła była czerwoną latarnią Lotto Ekstraklasy od 14 sierpnia. Biała Gwiazda zamykała ligową tabelę nieprzerwanie przez osiem kolejek - najdłużej w historii klubu.
- Musimy wykazać się dużą cierpliwością. To zespół, który może nie gra najpiękniej, ale skutecznie - ostrzegał przed meczem trener Wisły, Dariusz Wdowczyk. Jego słowa znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Bruk-Bet przyjechał na Reymonta 22, by zamurować dostęp do swojej bramki. Krakowianie byli zmuszeni do prowadzenia ataku pozycyjnego i przebijania się przez dwie strefy obronne gości.
Skruszenie niecieczańskiego muru nastąpiło stosunkowo szybko. W 26. minucie, po krótko rozegranym rzucie rożnym Patryk Małecki dośrodkował w pole karne gości tak, że piłka dokręcała się w światło bramki Krzysztofa Pilarza, tuż przed golkiperem doskoczył do niej Zdenek Ondrasek i głową posłał ją do siatki.
Było to pierwsze uderzenie Wisły nie tylko w światło bramki gości, ale w ogóle w jej kierunku. Wcześniejsze próby były blokowane przez ofiarnie interweniujących obrońców Bruk-Betu. Dla zwanego "Cobrą" Czecha to natomiast pierwsze ligowe trafienie w sezonie - czekał na nie aż 771 minut.
ZOBACZ WIDEO Świetny powrót Leo Messiego, FC Barcelona rozbiła Deportivo La Coruna - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Wydawało się, że bramka Ondraska otworzy mecz, zmuszając Bruk-Bet do zmiany sposobu gry, ale nic takiego nie miało miejsca. Goście nadal byli okopani na własnej połowie, czyhając jedynie na możliwość wyjścia z szybkim atakiem. Dominacja Wisły nie podlegała dyskusji, a tuż przed przerwą gospodarze byli krok od podwyższenia prowadzenia, ale goście cudem wyszli z opresji obronną ręką. W 44. minucie najpierw Ondrasek uderzył z bliska, ale Pilarz zdołał skutecznie interweniować, a dobitkę Mateusza Zachary na linii bramkowej zablokował Patryk Fryc.Czas to sobie powiedzieć wprost. Małecki grą w tym sezonie zasługuje na powołanie do reprezentacji Polski.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 21 października 2016
Dopiero po zmianie stron Bruk-Bet zagrał odważniej, ale nie potrafił przejąć inicjatywy jak w poprzedniej kolejce, gdy przed własną publicznością zdominował Jagiellonię Białystok. W 61. minucie trener Michniewicz zagrał va banque, w miejsce Vlastimira Jovanovicia i Bartłomieja Babiarza wprowadzając Wojciecha Kędziorę i Dawida Nowaka, ale nawet starając się gra na wskroś ofensywnie, Słonie nie potrafiły odebrać Wiśle inicjatywy na dłużej.
A w 68. minucie znów o sobie dał znać Małecki. Skrzydłowy Wisły upadł w polu karnym Bruk-Betu po starciu z Kornelem Osyrą i sędzia Paweł Raczkowski wskazał na "wapno", a rzut karny pewnym strzałem na gola zamienił Ondrasek.
Drugi gol nie odebrał gościom ochoty do gry, ale klęcząc na kolanach po dwóch ciosach, trudno im było przeciwstawić się Wiśle. Bruk-Bet dążył do zdobycia honorowej bramki, przez ostatni kwadrans trener Michniewicz miał nawet na boisku aż czterech napastników, ale Łukasz Załuska ani razu nie był w poważnych opałach.
Przy Reymonta 22 dobiegła końca passa Bruk-Betu, który był niepokonany w siedmiu poprzednich meczach. Mimo porażki Słonie nie spadną ligowego podium - przed startem kolejki nad czwartym w tabeli Zagłębiem Lubin mieli cztery punkty przewagi. Dla Wisły to natomiast już piąty z rzędu mecz bez porażki. Biała Gwiazda w tych spotkaniach zdobyła aż 11 punktów i opuściła strefę spadkową po 69 dniach.
Maciej Kmita z Krakowa
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:0 (1:0) 1:0 - Ondrasek 26' 2:0 - Ondrasek (k.) 69'
Składy:
Wisła: Łukasz Załuska - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Rafał Boguski, Krzysztof Mączyński, Denis Popović, Patryk Małecki (90' Petar Brlek) - Zdenek Ondrasek, Mateusz Zachara (46' Paweł Brożek).
Bruk-Bet: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Dalibor Pleva - Vlastimir Jovanović (61' Wojciech Kędziora), Bartłomiej Babiarz (61' Dawid Nowak), Mateusz Kupczak - Roman Gergel (78' Bartłomiej Smuczyński), Guilherme - Gutkovskis.
Żółte kartki: Mączyński, Sadlok, Ondrasek (Wisła) oraz Osyra (Bruk-Bet).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 11 347.