Czesław Michniewicz: Pechowa trzynasta kolejka

- Trzynasta kolejka nie okazała się dla nas szczęśliwa - mówi po meczu 13. kolejki Lotto Ekstraklasy z Wisłą Kraków (0:2) trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Czesław Michniewicz.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
PAP / PAP/Jacek Bednarczyk

Porażka z Białą Gwiazdą przerwała serię spotkań Słoni bez porażki. Przed wizytą przy Reymonta 22 Bruk-Bet był niepokonany przez siedem kolejek, ale Wiśle nie mógł sprostać. Obie bramki dla krakowian zdobył Zdenek Ondrasek.

- Trzynasta kolejka nie okazała się dla nas szczęśliwa. Po siedmiu meczach bez przegranej musimy przełknąć gorycz porażki. Przy golu na 0:1 Zdenek Ondrasek wykorzystał swoje świetne warunki. Uczulaliśmy się na niego, ale nie dopilnowaliśmy go - mówi Czesław Michniewicz.

- W drugiej połowie się odkryliśmy, ale nie stworzyliśmy sobie sytuacji, choć mieliśmy na boisku trzech napastników. Zabrakło nam elementu zaskoczenia i trochę szczęścia, bo dośrodkowania lądowały na głowach obrońców Wisły - dodaje trener Bruk-Betu.

Drugiego gola Ondrasek strzelił z rzutu karnego, który został podyktowany za faul Kornela Osyry na Patryku Małeckim, choć wydaje się, że sędzia Paweł Raczkowski popełnił w tej sytuacji błąd.

- Zawsze można dyskutować. Moim zdaniem nie było faulu, ale nie mam pretensji do sędziego. Rozmawiałem z nim po meczu - komentuje Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu
Bruk-Bet Termalica utrzyma się dłużej na ligowym podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×