Nenad Bjelica znalazł pozytywy po meczu z Wisłą

Lech Poznań zremisował z Wisłą Kraków 1:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Po marnym widowisku trener gospodarzy, Nenad Bjelica, potrafił znaleźć pozytywne aspekty występu swojej drużyny.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
Kibice coraz częściej krytykują decyzje trenera Lecha Poznań PAP / Kibice coraz częściej krytykują decyzje trenera Lecha Poznań

- To nie był wielki mecz - nie krył trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica. - Druga połowa była odrobinę lepsza. Wtedy zaczęło się coś dziać. Wcześniej byliśmy zbyt wolni przy konstruowaniu akcji - przyznał chorwacki szkoleniowiec.

Zespół z Wielkopolski zagrał słabo, a bramka na wagę remisu nie powinna zostać uznana. Jej strzelec, Dawid Kownacki, był na spalonym. Opiekun poznaniaków wyciągnął jednak kilka pozytywnych wniosków po tym meczu. - W defensywie zagraliśmy niemal perfekcyjnie. Wisła zdołała stworzyć tylko jedną sytuację - stwierdził.

Pochwały na konferencji usłyszało kilku zawodników. - Cieszę się z występów Macieja Wilusza i Paulusa Arajuuriego, którzy ostatnio nie grali często w pierwszej jedenastce. Szczególnie Wilusz grał nie na swojej nominalnej pozycji, a zagrał dobrze. To samo można powiedzieć o Łukaszu Trałce i Radosławie Majewskim, którzy występowali rzadziej. Nie sposób nie wspomnieć także o Kownackim, który strzelił gola i rozruszał naszą grę - powiedział Bjelica.

- Dobrze, że mamy miesiąc do rewanżu. To Wisła przede wszystkim jest w dobrej formie. My możemy zagrać tylko lepiej niż dzisiaj. Wynik pierwszego meczu jest pozytywny. Daje mniej więcej równe szanse obu ekipom - stwierdził trener Lecha.

ZOBACZ WIDEO Sampdoria w końcu zwycięska, 90 minut Linettego - zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]

Kto awansuje do półfinału Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×