Besiktas - Napoli: Faworyt uciekł spod topora, krótki występ Piotra Zielińskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU /
PAP/EPA / PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU /
zdjęcie autora artykułu

Napoli było bliskie drugiej porażki z Besiktasem, ale uratowało w Stambule remis (1:1) dzięki pięknej bramce Marka Hamsika. Krótki występ w szeregach gości zaliczył Piotr Zieliński.

Bitwa - to słowo najlepiej opisuje obraz gry w tym spotkaniu. Oba zespoły mocno zagęściły środek pola, dawały rywalowi mało swobody, a przy tym nie przebierały w środkach, przez co oglądaliśmy mnóstwo twardej walki, a mało płynnych akcji.

Przez większą część rywalizacji nieco korzystniej prezentowała się ekipa Maurizio Sarriego. Ona była stroną atakującą i stworzyła kilka okazji. Widać było jednak, że bardzo brakuje jej egzekutora. W znakomitych sytuacjach pudłowali choćby Jose Callejon i Lorenzo Insigne. Niewykluczone, że gdyby zdrowy był Arkadiusz Milik, to konto bramkowe Napoli byłoby we wtorek bardziej okazałe.

Zespół z Półwyspu Apenińskiego był nieskuteczny i mógł za to zapłacić bardzo wysoką cenę. W 78. minucie prowadzenie objął bowiem Besiktas. Nikola Maksimović ręką zablokował dośrodkowanie z prawego skrzydła, Mark Clattenburg podyktował rzut karny i ten pewnym strzałem wykorzystał Ricardo Quaresma.

Gdyby Turcy wygrali z ekipą z Neapolu po raz drugi (w poprzedniej kolejce triumfowali na Stadio San Paolo 3:2), to zostaliby liderem grupy B. Ostatecznie jednak obeszli się smakiem, bo gości uratował Marek Hamsik. Cztery minuty po bramce dla Besiktasu Słowak oddał cudowny strzał sprzed pola karnego i piłka poleciała do siatki przy słupku, a Fabri był bezradny.

Piotr Zieliński rozpoczął zawody na ławce i wszedł na boisko w 81. minucie. Polak nie miał wiele czasu, by się pokazać, lecz w końcówce mógł nawet zaliczyć asystę. Ładnym podaniem w uliczkę wypracował pozycję Driesowi Mertensowi, jednak ten uderzył zbyt anemicznie, by pokonać Fabriego.

Besiktas Stambuł - SSC Napoli 1:1 (0:0) 1:0 - Ricardo Quaresma (k.) 78' 1:1 - Marek Hamsik 82'

Składy:

Besiktas Stambuł: Fabri - Andreas Beck, Marcelo, Rhodolfo, Dusko Tosić (24' Cenk Tosun), Atiba Hutchinson, Gokhan Inler (66' Oguzhan Ozyakup), Ricardo Quaresma, Tolgay Arslan, Adriano, Vincent Aboubakar.

SSC Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Nikola Maksimović, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam, Allan (81' Piotr Zieliński), Jorginho (79' Amadou Diawara), Marek Hamsik, Jose Callejon, Manolo Gabbiadini (63' Dries Mertens), Lorenzo Insigne.

Żółte kartki: Gokhan Inler, Cenk Tosun (Besiktas Stambuł) oraz Jorginho (SSC Napoli).

Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).

Potknięcie Napoli wykorzystała Benfica Lizbona. Portugalczycy pokonali u siebie Dynamo Kijów 1:0 po bramce Eduardo Salvio z rzutu karnego. Dzięki temu zrównali się dorobkiem punktowym z liderem grupy. Mieli jednak sporo szczęścia, bo w drugiej połowie jedenastkę egzekwowali też goście. Junior Moraes przegrał pojedynek z Edersonem Moraesem.

Benfica Lizbona - Dynamo Kijów 1:0 (1:0) 1:0 - Eduardo Salvio (k.) 45+2'

W 68. minucie Junior Moraes (Dynamo Kijów) nie wykorzystał rzutu karnego (Ederson Moraes obronił).

Tabela grupy B:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 SSC Napoli 6 3 2 1 11:8 11
2 Benfica Lizbona 6 2 2 2 10:10 8
3 Besiktas Stambuł 6 1 4 1 9:14 7
4 Dynamo Kijów 6 1 2 3 8:6 5

ZOBACZ WIDEO Asysta Karola Linetty'ego i wygrana Sampdorii nad Interem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu:
Czy Napoli wygra grupę B?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)