Były wiceprezydent CONMEBOL przyznał się do winy, grozi mu 140 lat więzienia
Korupcyjna afera w FIFA zbiera prawdziwe żniwo. Departament Sprawiedliwości USA poinformował, że do finansowych malwersacji i korupcji przyznał się były prezes piłkarskiej federacji w Wenezueli oraz były wiceprezydent CONMEBOL, Rafael Esquivel.
O sprawie informują wszystkie największe, amerykańskie tytuły - między innymi "The New York Times". Dziennikarze gazety przypominają, że Rafael Esquivel był jednym z siedmiu mężczyzn zatrzymanych w Zurychu w maju 2015 roku. Po dziewięciu miesiącach w szwajcarskim więzieniu został przewieziony do Stanów Zjednoczonych. Tam wyszedł z więzienia za kaucją, ale nałożono na niego zakaz opuszczania kraju. Działacz na wyrok oczekiwać ma w swoim domu w rejonie Miami. Według NYT grozi mu... 140 lat pozbawienia wolności. ESPN pisze natomiast o 20 latach.
Dochodzenie w sprawie korupcji w FIFA prowadziło FBI. Instytucja zajęła się tą kwestią przypadkowo, natrafiając na wątki piłkarskie prowadząc dochodzenie w sprawie rosyjskiej przestępczości zorganizowanej. Federalni śledczy mogli zająć się sprawą korupcji w FIFA, ponieważ prawo Stanów Zjednoczonych pozwala prowadzić kryminalne dochodzenia nawet w sprawie obcokrajowców i poza granicami USA, jeśli tylko zachodzi jakiś związek ze Stanami Zjednoczonymi. Działacze FIFA bardzo chętnie korzystali z amerykańskiego systemu bankowego.
ZOBACZ WIDEO Kierunek: Rumunia. Plan: zwycięstwo (źródło TVP)W ramach współpracy z amerykańskimi organami ścigania, Esquivel zobowiązał się zwrócić 16 milionów dolarów. Z majątkiem ulokowanym jednak na kontach w amerykańskich bankach musiał się pożegnać.
Spośród 21 innych mężczyzn oskarżonych w sprawie, czterech stawiło się w sądzie na Brooklinie i nie przyznało się do zarzucanych im czynów. 17 pozostałych, byłych działaczy wciąż przebywa poza granicami Stanów Zjednoczonych, między innymi w Trynidadzie i Tobago oraz Urugwaju.