Jacek Magiera: Jagiellonia niczym nas nie zaskoczyła

- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Jesteśmy zadowoleni. Wygraliśmy przekonująco. Z przebiegu meczu w pełni zasłużenie - Jacek Magiera mówił z kamienną twarzą, choć jego Legia na trudnym terenie w Białymstoku pokonała Jagiellonię aż 4:1.

Dominik Polesiński
Dominik Polesiński
PAP / Bartłomiej Zborowski

- Jagiellonia niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że jest groźna z kontry i gra agresywnie. Na początku nie pozwoliła nam rozwinąć skrzydeł. Chcieliśmy dominować, ale wchodziliśmy w ten mecz pomału. Z każdą minutą byliśmy jednak drużyną grającą lepiej. Stwarzaliśmy okazje po kombinacyjnych akcjach. W drugiej połowie mecz był już pod nasze dyktando w stu procentach. Na boisku lidera strzeliliśmy 4 gole. To cieszy - dzielił się swoimi spostrzeżeniami Jacek Magiera.

- Radość jest duża, ale przed nami kolejne wyzwania. Zawsze w Białymstoku napotykaliśmy przeciwnika dobrze dysponowanego. Tak też było i tym razem. Cieszy fakt, że wytrzymaliśmy to spotkanie w wysokim tempie - kontynuował.

Teraz czas na Ligę Mistrzów. We wtorkowy wieczór Legia Warszawa zagra na Signal Iduna Park w Dortmundzie. - Mamy z Borussią rachunki do wyrównania. W pierwszym meczu przegraliśmy wysoko i naszym celem jest pokazać się z dobrej strony. Będą zmiany w składzie. Piłkarze ciężko trenują i zasługują na szansę gry w Lidze Mistrzów. Dostaną ją w Dortmundzie. Pojedziemy na trudny teren, ale żeby grać na wysokim poziomie co 3 dni, trzeba ten poziom trzymać. Mocno trenujemy by tak było. Gra ma sprawiać nam radość i mam nadzieję, że tak będzie we wtorek.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"
Na czym polega fenomen Jacka Magiery?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×