Alan Uryga znalazł swoją specjalizację. "Zaskoczy niejednego z nas"
Wobec absencji Richarda Guzmicsa partnerem Arkadiusza Głowackiego na środku obrony Wisły Kraków jest Alan Uryga. 22-latek dopiero niedawno został przebranżowiony z pomocnika na stopera, ale radzi sobie całkiem dobrze.
W I zespole Białej Gwiazdy zaistniał jednak jako środkowy obrońca. W tej roli widział go Michał Probierz, który umożliwił mu debiut w I zespole 13-krotnych mistrzów Polski i na tej pozycji wystawiał go również Tomasz Kulawik. Dopiero Franciszek Smuda przesunął wychowanka Wisły do II linii, a z powrotem na środek obrony przemianował go Dariusz Wdowczyk.
Na początku kadencji Wdowczyka Uryga w ogóle nie miał miejsca w "11", a wrócił do niej dopiero na starcie bieżącego sezonu, gdy były już szkoleniowiec Wisły próbował wdrożyć ustawienie 1-3-5-2 z trzema środkowymi obrońcami. Gdy to nie wypaliło, Uryga wrócił na dwa mecze do pomocy, a następnie powędrował na ławkę rezerwowych - od 26 sierpnia do 31 października nie pojawił się na boisku ani razu.
Ponowną szansę gry od pierwszej minuty otrzymał dopiero w meczu 14. kolejki z Zagłębiem Lubin, w którym nie mogli zagrać Arkadiusz Głowacki oraz Richard Guzmics i utrzymał miejsce w składzie. Węgier jest niedysponowany, ale na środku obrony mógłby zagrać Maciej Sadlok, którego na lewej stronie zastąpiłby wtedy Adam Mójta. To jednak Uryga gra regularnie - w dwóch ostatnich meczach swojej kadencji postawił na niego Wdowczyk i stawia na niego też Radosław Sobolewski.
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskachSam Głowacki chwali młodszego 15 lat kolegę: - Alan doskonale, wie co ma robić. To materiał na solidnego zawodnika. Ma wszystko, żeby grać dobrze na tej pozycji. Trzeba mu meczów i pewności siebie. Jeżeli to zdobędzie, to zaskoczy niejednego z nas.