Zapomniał paszportu i uniknął katastrofy - nieprawdopodobna historia syna trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alan Pedro / Chapecoense
Getty Images / Alan Pedro / Chapecoense
zdjęcie autora artykułu

W tę historię aż trudno uwierzyć. Samolotem, który rozbił się w Kolumbii, miał lecieć syn jednego z trenerów, ale nie został wpuszczony na pokład z powodów proceduralnych.

W tym artykule dowiesz się o:

W katastrofie lotniczej, według ostatnich doniesień, zginęło 76 osób. Wśród nich byli zawodnicy i personel klubu Chapecoense, który miał rozegrać w środę finał Pucharu Copa Sudamericana (odpowiednik naszej Ligi Europy) z kolumbijskim Atletico Nacional.

O niebywałym szczęściu może mówić jeden z niedoszłych pasażerów, który, jak podaje na Twitterze Radio Brazylia, zapomniał paszportu i tylko dlatego nie wsiadł na pokład.

Samolot BAe 146 rozbił się w nocy o wzgórze "El Gordo". Jako wstępną przyczynę podaje się, według różnych raportów, brak paliwa lub problemy z układami elektrycznymi.

Źródło artykułu: