Stojan Vranjes: Chcę strzelić jak najwięcej goli

Piast Gliwice ma być miejscem, gdzie po nieudanej przygodzie z Legią Warszawa odbuduje się Stojan Vranjes. Bośniak póki co jest zadowolony ze swojej dyspozycji i zapowiada swój powrót do świata żywych.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
PAP/Bartłomiej Zborowski / PAP/Bartłomiej Zborowski
Bośniacki zawodnik dołączył do gliwiczan na początku zimowego okienka transferowego i ma za sobą już pierwszy obóz pod okiem Radoslava Latala. Wrażenia dobre, jednak... - Po pierwszym obozie prawie wszystko wygląda tak jak powinno. Poza niestety Michałem Masłowskim, który jest kontuzjowany. Reszta z nas podciągnęła się kondycyjnie, więc w Hiszpanii będzie na pewno lżej. Poza tym tam skupimy się już bardziej na aspekcie piłkarskim, a to każdy lubi - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.pl Stojan Vranjes, nowy pomocnik Piasta Gliwice.

Podczas pierwszego obozu w czeskim Kravare Piast wygrał w sparingu z FC Hlucin 6:0. Jednego z goli strzelił właśnie Vranjes, który debiutował w niebiesko-czerwonych barwach. - Udało się już w pierwszym meczu zdobyć bramkę. Wprawdzie nie jestem napastnikiem, ale zawsze fajnie trafić do siatki. Mam nadzieję, że w pierwszym oficjalnym występie też strzelę gola - skomentował były zawodnik Legii Warszawa.

Po ciężkich treningach w hiszpańskim Alicante przyjdzie czas na ćwiczenie innych elementów piłkarskich. - Jedziemy do Hiszpanii, aby jak najlepiej przygotować się do rundy i pierwszego spotkania z Pogonią. Będziemy pracować taktycznie i fizycznie, ale większy nacisk będzie na ćwiczenia z piłką - przyznał rozgrywający.

30-latek grając w Lechii dał się poznać jako bardzo dobry zawodnik. Statystyki miał więcej niż przyzwoite, lecz po transferze do Legii Vranjes w zasadzie zniknął z piłkarskiej mapy Polski. - W Legii strzeliłem pięć bramek, co jak na środkowego pomocnika jest fajnym wynikiem. A przecież nie grałem w wielu spotkaniach. W Lechii z kolei grałem bardziej ofensywnie, a piłka szuka mnie w polu karnym, dzięki czemu mam okazje do zdobycia gola. Mam nadzieję, że dla Piasta zdobędę ich jak najwięcej, ale oczywiście najważniejszy jest zespół - podkreślił Bośniak.

Doświadczony zawodnik nie stawia przed sobą indywidualnych celów. Najważniejsza jest drużyna i awans do grupy mistrzowskiej. - Nie mam swoich osobistych celów. Liczy się drużyna, która celuje w pierwszą ósemkę. Wszyscy musimy się skoncentrować, bo przecież nie mamy dużej straty do zespołów przed nami. Za naszymi plecami też jest jednak ciasno, więc trzeba uważać. Wiadomo, że lepiej walczyć o puchary niż utrzymanie, ale zobaczymy co przyniesie boisko - zakończył Stojan Vranjes.

ZOBACZ WIDEO Pewne zwycięstwo i błysk Piotra Zielińskiego. SSC Napoli - Pescara, zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Stojan Vranjes odbuduje się w Piaście Gliwice?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×