Radykalny islam i piłka nożna, czyli jak religia wpływa na futbol

- To tutaj bardzo wrażliwa kwestia - powiedział lakonicznie Khaled Al-Mheiri, prezes firmy Marka, odpowiedzialnej za dystrybucję pamiątek z herbem Realu Madryt w krajach Bliskiego Wschodu. Herbu, który w tej części świata nie będzie zawierał krzyża.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
PAP/EPA

O usunięciu symbolu chrześcijaństwa zdecydowano, aby nie obrażać uczuć religijnych wyznawców islamu. Dodajmy, że trzy lata wcześniej klub z Santiago Bernabeu podjął taką samą decyzję w związku z pozyskaniem nowego sponsora - banku ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i usunął krzyż z części klubowych gadżetów m.in. z okolicznościowych kart kredytowych.

Sytuacja związana z hiszpańskim klubem to kolejny dowód, że radykalny islam coraz mocniej oddziałuje na najbardziej popularny sport na świecie. Nie zawsze kończy się jednak na korzystnej, z punktu widzenia finansowego, transakcji. Niestety, mieszanie religii z piłką nożną miało w ostatnich latach o wiele gorsze konsekwencje.

Piłka nożna, czyli kara śmierci

W styczniu 2015 roku 13 ciał zamordowanych nastoletnich Irakijczyków leżało na ziemi dwa dni. Przez kilkadziesiąt godzin nie mogli ich dotknąć nawet zrozpaczeni rodzice. Miejsce tragedii? Kawiarnia w jednej z irackich wiosek. Egzekucja wymierzona przez organizację terrorystyczną związaną z Krajem islamskim. W naszym przekonaniu mord na niewinnych dzieciach. W przekonaniu napastników byli winni - oglądali w telewizji mecz piłki nożnej, czyli złamali jedno z praw religijnych, które uznaje futbol za coś niegodne muzułmanina.

Pięć lat wcześniej w jednej z restauracji w Ugandzie zgromadziły się tłumy ludzi, aby oglądać finał mistrzostw świata. Historyczny, bo pierwszy rozgrywany w Afryce. Kilkudziesięciu kibiców nigdy nie dowiedziało się, kto wygrał. W trakcie meczu do budynku wszedł człowiek owinięty pasem Szahida. Zginęły dziesiątki ludzi. Według odpowiedzialnej za tragedię organizacji Asz-Szabab, somalijskiej grupy terrorystycznej, winnych. - Nie mogło być dla nas lepszej wiadomości - ogłosili. Sytuacja powtarza się zaledwie kilkadziesiąt minut później w restauracji oddalonej o kilkaset metrów. Z powodu wybuchu bomby ginie blisko sto osób.

ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek

Podczas wspomnianych MŚ w Afryce w samej Somalii zginęło zdecydowanie więcej ludzi. Ludzi, których pasją była piłka nożna. Islamska organizacja wydaje bowiem zakaz oglądania meczów pod karą śmierci. Do domów regularnie wpadają uzbrojeni napastnicy sprawdzając, czy nikt w telewizji nie emocjonuje się popisami Cristiano Ronaldo czy Leo Messiego. Grzesznikom, w ich mniemaniu, odcina się głowy.

Po pewnym czasie w Somali zupełnie zakazano gry w piłkę. Ogłoszono, że każdy, kto będzie oddawał się satanistycznemu dziełu, zginie. Somalia jest bodaj jedynym krajem na świecie, gdzie zabronione jest nie tylko oglądanie piłki w telewizji, ale również granie.

Strzępki informacji docierają do Europy, ale na pewno nie do piłkarskiego środowiska. Liga Mistrzów, rozgrywki ligowe, eliminacje do mistrzostw świata, mistrzostw Europy. Związki, kluby, a także piłkarze są zbyt zajęci ciągłą pogonią za wynikiem, by zwrócić uwagę na to, co dzieje się w "trzecim świecie". Sytuacja zmieniła się w listopadzie 2015 roku, gdy podczas towarzyskiego meczu Francja -Niemcy, w pobliżu podparyskiego stadionu Stade de France, wybucha bomba. Na szczęście nie ucierpiał nikt z widzów, ale w tym samym momencie w stolicy Francji dochodzi do innych wybuchów, a w ich konsekwencji ginie blisko 100 osób. O wydarzeniach mówi cały świat.

Wszystko dzieje się na kilka miesięcy przed francuskimi mistrzostwami Europy. Choć na Starym Kontynencie obaw o bezpieczeństwo jest mnóstwo, nie tylko ze strony fanów ale i piłkarzy, ostatecznie podczas turnieju nie dochodzi do tragedii. Turniej przebiega spokojnie i wielu z nich zapomina o grożącym niebezpieczeństwie.

Muzułmanin w Europie, czyli nie jedz, nie pij i nie patrz na kobiety

I choć prawo Szariatu zakazuje jakiegokolwiek związku z futbolem, religia islamska jest obecna we wszystkich największych europejskich ligach piłkarskich. W najlepszych drużynach występuje wielu muzułmanów, którzy w przeciwieństwie do wyznawców z Afryki i Państw Arabskich nie widzą nic złego w łączeniu wiary z uprawianiem sportu. Czasami rodzi to jednak konflikty.

Przede wszystkim podczas trwania ramadanu, czyli przez blisko 30 dni (w tym roku 27 maj - 25 czerwiec), muzułmanie nie mogą m.in. spożywać posiłków i napojów od wschodu do zachodu słońca. Dla wielu europejskich klubów jest to poważny problem, gdyż w tym czasie forma ich kluczowych piłkarzy, co zrozumiałe, jest wielką niewiadomą.

Na kolejnej stronie dowiesz się, czym podpadła gwiazda Bayernu Monachium, a także dlaczego klub z Bundesligi pozbył się swojego czołowego piłkarza.

Czy Katar to dobry wybór na gospodarza piłkarskich mistrzostw świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×