Jan Tomaszewski - ukochany klaun Polaków

Zapewniając Polsce remis na Wembley w 1973 roku, na zawsze stał się wielkim celebrytą. Kochają go telewizje informacyjne, kochają go zwykli ludzie. Tymczasem Jan Tomaszewski jest postacią bardzo niejednoznaczną.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
PAP / PA

Gdy Brian Clough nazwał go klaunem, spotkał się z ostrą krytyką, zarówno w Polsce, jak i w Anglii. Ale dziś, po latach, wiele osób przyzna wybitnemu angielskiemu trenerowi rację.

W 1991 roku, w swojej książce "Czy mogłem zostać mistrzem świata", Jan Tomaszewski opisał w niezbyt korzystnym świetle swojego byłego trenera Leszka Jezierskiego. W zasadzie zrobił z niego pospolitego pijaczynę. Ich wspólni znajomi opowiadali potem, że jeszcze tego samego dnia, gdy książka trafiła na półki księgarń, "Tomek" klęczał przed bramą domu w Sokolnikach z wielkim bukietem róż dla pani Jezierskiej.

Bramkarz i lewoskrzydłowy

I choć wszyscy się z tego śmieją, nikogo to specjalnie nie dziwi. Jeśli bowiem prawdziwe jest powiedzenie, że tylko krowa nie zmienia poglądów, to trzeba przyznać, że ten genialny bramkarz przez większość swojego życia starał się udowodnić światu, iż nie jest krową. I co ważne, nawet gdy zmieniał położenie o 180 stopni, nie dał po sobie poznać, że coś się zmieniło. To nie on miał problem. To świat zrobił błąd, zostając w dawnym położeniu.

I może to dało mu miejsce w przestrzeni publicznej. Powiedzenia, które wymyślił, lub zaadaptował, weszły do codziennego użycia. Jak choćby: "to nie błąd, to wielbłąd", czy "pomylił odwagę z odważnikiem". Są one o tyle zabawne, że kariera pana Janka naznaczona jest "wielbłądami" i "odważnikami".

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Z czasem stał się dziwnym celebrytą: dla jednych mieszanką postaci komicznej i żenującej; dla innych niegryzącym się w język zawziętym trybunem ludowym walczącym ze złem.

To drugie wcielenie, choć dało mu sławę, stało się zarzewiem domowego konfliktu. Jego była żona, zresztą trzecia, Katarzyna, wspominała w rozmowie z Antonim Bugajskim: - Takie codzienne życie z Jankiem było bardzo trudne. Słucha pan jego wypowiedzi o PZPN? Nie chodzi o to, co mówi, ale w jakim stylu, jakim tonem. W życiu prywatnym jest dokładnie taki sam. Zawsze nieomylny, nie znosił sprzeciwu, do niego należało ostatnie słowo. Dłużej tak nie mogłam.

W tym samym portrecie bramkarza, który ukazał się w magazynie "Przeglądu Sportowego" w 2009 roku, wypowiedział się trener Lesław Ćmikiewicz: - Janek dopiero na stare lata tak się zradykalizował. Zawsze lubił się wymądrzać, ale mądrzejszy od radia zrobił się całkiem niedawno.

Na wybryki "Tomka" wszyscy patrzą z przymrużeniem oka z dwóch powodów. Po pierwsze, to bramkarz, a przecież według starego powiedzenia w drużynie jest zawsze dwóch ludzi, którzy mają problem z głową - są to bramkarz i lewoskrzydłowy. A po drugie, "Tomek" zatrzymał Anglię! Czyli wybronił mecz na Wembley. A ten mecz, który dziś dla młodych ludzi jest jedynie mitem, otworzył Polsce drogę do wielkiej ery sukcesów. Wystarczy, że Tomaszewski nie sięgnąłby raz do piłki, a miał do tego prawo, i historia naszego futbolu wyglądałaby blado.

Interwencja lepsza od świętości

Wiele lat po tym jak został bohaterem narodowym, polscy dziennikarze rozegrali mecz ze swoimi kolegami z Anglii. Na bramce postawili Jana Tomaszewskiego. Gdy jeden z Anglików zdołał strzelić bramkę, nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Biegł przez boisko i krzyczał: "Jeeeest, jeeest, jeeest. Pokonałem Tomaszewskiego, rozumiecie to?".

Tę historię opowiedział mi David Lacey, jeden z najlepszych angielskich dziennikarzy, obecny na Wembley w 1973 roku.

- Tamten mecz był szokiem w Anglii nie do pomyślenia - opowiadał dziennikarz. Polskiemu bramkarzowi remis 1:1 dał miejsce w historii obu krajów.

Na następnej stronie: Jak Tomaszewski "pobił" najlepszą interwencję w historii futbolu i dlaczego wiele lat wcześniej został pośmiewiskiem na obozie młodzieżówki.
Kto jest najlepszym bramkarzem w historii polskiej piłki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×