Łukasz Teodorczyk zapłaci za eksplozję radości

W niedzielnym meczu 27. kolejki Jupiler Pro League z KV Oostende (4:1) Łukasz Teodorczyk przerwał długą serię bez zdobytej bramki, ale przez sposób, w jaki fetował strzelenie gola, nie będzie mógł wystąpić w najbliższym ligowym spotkaniu z KRC Genk.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Łukasz Teodorczyk PAP/EPA / VIRGINIE LEFOUR / Łukasz Teodorczyk

Łukasz Teodorczyk nie potrafił zdobyć bramki w żadnym z trzech ostatnich meczów Anderlechtu, a przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania czekał na gola łącznie 328 minut. W starciu z Oostende też długo nie potrafił posłać piłki do siatki rywali, aż w doliczonym czasie gry II połowy huknął sprzed pola karnego tak, że William Dutoit nie miał szans na interwencję.

Po strzeleniu efektownego gola i zatrzymaniu na 418 serii minut bez zdobytej bramki Teodorczyk nie zamierzał ukrywać radości: reprezentant Polski ruszył w stronę sektora kibiców Anderlechtu, wspiął się na bandę reklamową i utonął w ich objęciach.

Fani Fiołków kochają go za taką ekspresję, ale Teodorczyk słono zapłaci za ten spontaniczny gest. Sędzia Sebastien Delferiere nie miał dla Polaka litości i zgodnie z przepisami ukarał go żółtą kartką. To piąte tego typu upomnienie Teodorczyka w tym sezonie, co oznacza, że nie będzie mógł wystąpić w najbliższym meczu ligowym z Genkiem.

Co ciekawe, będzie to pierwsze spotkanie Anderlechtu, w którym zabraknie Teodorczyka. Do tej pory reprezentant Polski zagrał w każdym z 37 meczów Fiołków i strzelił aż 26 goli.

Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Łukasz Teodorczyk zostanie królem strzelców Jupiler Pro League?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×