Kamil Mazek: Zagłębie gra o wysokie cele

Kamil Mazek w ostatnim momencie okienka transferowego zmienił Ruch Chorzów na KGHM Zagłębie Lubin. Nowy piłkarz Miedziowych nie ukrywa, że jest zachwycony dołączeniem do drużyny Piotra Stokowca.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Kamil Mazek WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Kamil Mazek
- Zagłębie znałem głównie z opowieści kolegów, to klub poukładany, w którym można się skupić na grze i treningach. Zagłębie gra o wysokie cele, dobrze zaprezentowało się w europejskich pucharach. Wielkie znaczenie ma dla mnie obecność w klubie trenera Piotra Stokowca, wiele dobrego na temat szkoleniowca słyszałem i uważam, że czekają mnie ciekawe doświadczenia. Już miałem okazję przyjrzeć się bazie treningowej, z mojego doświadczenia mogę pokusić się o opinię, że to najlepsze warunki do pracy w Polsce. Nie miałem wyboru, kiedy pojawiła się propozycja ze strony Zagłębia, byłem zdeterminowany, by trafić do Lubina - mówi Kamil Mazek w rozmowie z zaglebie.com.

22-letni piłkarz jesień miał bardzo słabą, ponieważ w tym sezonie w 18 meczach ekstraklasy nie zdobył ani jednej bramki i nie dorzucił też ani jednej asysty.

- Wpływ na moją grę w rundzie jesiennej miała kontuzja pachwiny, której doznałem jeszcze pod koniec zeszłego sezonu. Uraz okazał się uciążliwy i przewlekły, utrudnił samo przygotowanie do sezonu. Jesień miałem "mocno średnią", czyli bez liczb, które by potwierdzały mój wkład w grę zespołu. Nie był to udany czas, na szczęście pod koniec rundy jesiennej wyleczyłem się całkowicie i w kilku meczach zaprezentowałem się zdecydowanie lepiej. Trener dał mi wcześniej odpocząć w kilku spotkaniach, bym doszedł do siebie i decyzja okazała się słuszna. Na ostatnie mecze wróciłem, w stylu, jaki prezentowałem w minionych rozgrywkach - kończy.

ZOBACZ WIDEO AS Roma wygrała w hicie Serie A. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Mazek będzie w Zagłębiu podstawowym piłkarzem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×