Zamieszanie wokół klubu wpłynie na zespół Macieja Bartoszka?

W czwartek odbędzie się kolejna w historii Korony nadzwyczajna sesja Rady Miasta poświęcona sprzedaży klubu z Kolporter Areny. Czy nowe doniesienia o inwestorze mogą wpłynąć na postawę zespołu?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
kibice Korony Kielce WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: kibice Korony Kielce

Odkupieniem 72 procent akcji Korony Kielce za kwotę 850 tysięcy euro zainteresowane jest konsorcjum Phenecia Burdenski Investment GmbH, którego prezes to Dieter Burdenski, były reprezentant Niemiec. Stosowne dokumenty są już gotowe. To samo dotyczy uchwał. Zostaną one poddane głosowaniu podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. Przy Ściegiennego 8 nikt nie ukrywa, że temat jest szeroko komentowany.

- Są jakieś rozmowy w szatni, ale to nie jest nasza sprawa to co dzieje się u góry - mówi wychowanek złocisto-krwistych, Jakub Żubrowski. - My mamy robić swoją robotę na boisku, a to kto będzie właścicielem będzie istotne po zakończeniu sezonu - dodaje.

Podobnego zdania jest trener Maciej Bartoszek. 39-latek robi wszystko, aby odciągnąć myśli swoich zawodników od rzeczy, na które nie mają wpływu. - Staram się ucinać takie tematy, rozmawiałem z zawodnikami, żebyśmy nie rozpraszali się takimi tematami. Przede wszystkim musimy się skupić na swojej pracy i robimy wszystko, żeby tak było. To do nas w tym momencie należy i musimy się postarać, żeby nic innego nie zaprzątało nam głowy.

Momentów, kiedy Korona była "prawie sprzedana" w ostatnich latach nie brakowało. Wystarczy przypomnieć osobę Andrzeja Grajewskiego czy niedawnych inwestorów z Senegalu, którzy nie potrafili na czas wykonać przelewu. Mając na uwadze to wszystko, związany z klubem, z przerwami, od sezonu 2005/06 Jacek Kiełb podchodzi do sprawy na chłodno. - Wcześniej też były takie sytuacje, że Korona praktycznie była sprzedana, każdy tym żył, był pewien. Nie ma się co zastanawiać nad tym wszystkim - zakończył.

W środę z inicjatywy prezydenta Wojciecha Lubawskiego w siedzibie klubu odbyło się spotkanie z piłkarzami i sztabem szkoleniowym.

Miasto Kielce jest posiadaczem 100 procent akcji Korony od 2008 roku, kiedy przejęło w niej kontrolę za symboliczną złotówkę od poprzedniego właściciela Krzysztofa Klickiego. Znany biznesmen wycofał się z finansowania sportu tuż po tym, jak na jaw wyszła korupcyjna przeszłość złocisto-krwistych.

ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy powracający temat zmiany właściciela może zaszkodzić Koronie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×