Bez Dawida Kownackiego ani rusz?
Piątkowy mecz 27. kolejki Lotto Ekstraklasy z Wisłą Kraków (0:0) był dopiero trzecim za kadencji Nenada Bjelicy, w którym Lech Poznań nie strzelił ani jednego gola. Zadecydował o tym brak Dawida Kownackiego?
Lech zagrał w Krakowie bez Łukasza Trałki, Elvisa Kokalovicia i przede wszystkim bez Dawida Kownackiego. 20-letni napastnik w sześciu wiosennych meczach strzelił pięć goli, a do tego dołożył trafienie w towarzyskim meczu młodzieżowej reprezentacji Polski z Włochami. Z Wisłą nie mógł wystąpić ze względu na uraz mięśniowy, którego nabawił się podczas zgrupowania Biało-Czerwonych.
- Kownacki to dla naszej drużyny bardzo ważny zawodnik, ale Robak i Nielsen to także dobrzy zawodnicy. To nie był problem, że na boisku zabrakło właśnie Kownackiego. Graliśmy przeciwko dobrej drużynie, która na własnym stadionie gra bardzo dobrze i nie myślimy o tym, że właśnie brak tego jednego zawodnika był dla nas kluczowym problemem - mówi Bjelica.
ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek