Dariusz Wdowczyk: Zabrakło "stempla" w polu karnym
Piast Gliwice nie przegrał pod wodzą Dariusza Wdowczyka czwartego kolejnego meczu w Lotto Ekstraklasie. W 28. kolejce gliwiczanie zremisowali 1:1 z Lechią Gdańsk, a szkoleniowiec wicemistrzów Polski był z tego wyniku zadowolony.
Niedzielne spotkanie miało kilka faz. Głównie przeważali biało-zieloni, ale i wicemistrzowie Polski potrafili zagrozić pretendentowi do tytułu. - Mimo okazji Lechii zagraliśmy solidnie w obronie. Za każdym razem były dobre interwencje czy to obrońców czy Kuby Szmatuły, a raz uratowała nas poprzeczka. Momentami brakowało nam dobrego rozegrania piłki, szczególnie w fazach, w których powinniśmy ją utrzymać. Przydarzały się wtedy niepotrzebne straty. Zabrakło też takiego "stempla" w polu karnym rywala, ale cały czas nad tym pracujemy - podkreślił szkoleniowiec gliwiczan.
Plan na pojedynek z gdańszczanami zniweczyły kontuzje i wymuszone korekty na boisku. - W trakcie meczu pojawiły się problemy z kontuzjami i doszło do wymuszonych zmian Michala Papadopulosa i Marcina Flisa. Te roszady wybiły nas z rytmu - spuentował Wdowczyk.
ZOBACZ WIDEO Pięć bramek w pół godziny - Sevilla rozbiła Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]