Marcin Robak: Legia miała sporo szczęścia przy obu golach
Zdaniem Marcina Robaka duża doza szczęścia pomogła Legii w spektakularnym zwycięstwie z Lechem (2:1). Napastnik poznaniaków podkreślił, że choć mentalnie mistrz Polski zyskał sporo, to już w tabeli niedzielny wynik aż takiej roli nie odegra.
Napastnik Kolejorza uważa, że mistrzowi Polski sprzyjała fortuna. - Legia miała sporo szczęścia przy bramkach. Pierwsza padła po wrzucie z autu, a druga z kontry w ostatniej minucie. Nikt się nie mógł spodziewać takiej końcówki. Niestety czasem się to zdarza, a na nasze nieszczęście te gole zdobywali legioniści.
Lechici zdają sobie sprawę, że pod względem mentalnym ekipa Jacka Magiery wygrała w Poznaniu bardzo wiele. - Piłkarze z Warszawy będą mieć w głowach to zwycięstwo, bo odwrócili losy meczu w ostatnich minutach. Niewiele natomiast zmieniło się w tabeli. Po podziale punktów tracilibyśmy do nich tylko dwa - zaznaczył Robak.
Przy stanie 1:1 doświadczony napastnik miał świetną okazję, by odzyskać prowadzenie dla Lecha. Ograł w polu karnym Michała Pazdana, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował Maciej Dąbrowski. - Po minięciu Pazdana czułem, że to jest dobra okazja do strzału w długi róg. Uderzyłem jednak nie do końca czysto, a potem przeszkodził mi jeszcze drugi obrońca - zanalizował.
ZOBACZ WIDEO PSG gromi, świetny mecz Cavaniego. Zobacz skrót spotkania z EA Guingamp [ZDJĘCIA ELEVEN]