Reprezentanci Polski, którzy zmienią klub w letnim oknie transferowym

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  EPA/PETER POWELL  /
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL /
zdjęcie autora artykułu

Choć do zakończenia sezonu 2016/17 zostało jeszcze sporo czasu, już teraz wiadomo, że znów czeka nas bardzo gorące, letnie okno transferowe. Do zmiany klubu szykuje się co najmniej kilku etatowych reprezentantów Polski.

To będzie gorące lato

Poprzednie, letnie okno transferowe trudno będzie tym razem przebić polskim piłkarzom - przecież same transfery Arkadiusza Milika i Grzegorza Krychowiaka do SSC Napoli i Paris Saint-Germain zakręciły się łącznie w okolicach 60 milionów euro - ale już teraz możemy być pewni, że kilku regularnie powoływanych przez Adama Nawałkę zawodników zmieni w lecie klub.

Kilka transakcji zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie, a łączna kwota transakcji z biało-czerwonymi w roli głównej może wynieść nawet ponad 50 milionów euro. O których piłkarzy chodzi? Które konkretnie kierunki będą dla nich najlepsze? Zapraszamy do zapoznania się z naszym zestawieniem.

Wojciech Szczęsny

Polski bramkarz zalicza znakomity sezon w AS Roma. Szczęsny wziął dotychczas udział w 32. ligowych meczach i zanotował już 14. czystych kont. O Polaku zrobiło się głośno nie tylko w Serie A, przypomniano sobie o nim także w Arsenalu, skąd przecież jest wypożyczony do końca sezonu do rzymskiego klubu. Jaka przyszłość czeka Szczęsnego?

Możliwości jest kilka: po pierwsze powrót do Arsenalu, gdzie Arsene Wenger nie jest do końca zadowolony z postawy bramkarzy. Po drugie: transfer definitywny z londyńskiego klubu. I tutaj opcji jest również kilka. Włoskie media donoszą, że nad zakontraktowaniem Szczęsnego myśli SSC Napoli. Polaka obserwują ponoć również działacze Juventusu Turyn. Kwota, którą trzeba wyłożyć za kartę Polaka: około 15 milionów euro.

Łukasz Skorupski

Powołany na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski Skorupski na pewno zmieni otoczenie w lecie. W jego przypadku opcji jest także kilka. Popularny "Skorup" jest jedynie wypożyczony z AS Roma do Empoli, więc po sezonie będzie musiał wrócić do Rzymu. Jeśli Wojciech Szczęsny nie przedłuży tam swojego pobytu - a wiele wskazuje na to, że nie przedłuży - pojawi się przed byłym bramkarzem Górnika Zabrze opcja pozostania w rzymskim klubie i podjęcia walki o miejsce między słupkami. Włoskie gazety, między innymi "La Gazetta dello Sport" informowały jednak, że Skorupski trafi najprawdopodobniej do Torino FC. Kwota? 7 milionów euro.

Michał Pazdan

Wiele wskazuje na to, że dla Michała Pazdana jest to ostatnia runda w warszawskiej Legii. "Pazdek" już w lecie 2016 roku miał bardzo poważną ofertę wyjazdu do zagranicznej ligi, konkretnie do ligi tureckiej, ale ostatecznie został w Warszawie. Od tego czasu kilkukrotnie pojawiały się informacje o możliwym transferze, ale za każdym razem coś stawało na drodze. Teraz ma być inaczej - piłkarz ma już swoje lata (29), a chciałby posmakować zachodniej ligi. Zresztą, w niedawnym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" były już prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski mówił, że Pazdan niemal na pewno odejdzie z klubu z Łazienkowskiej w najbliższych miesiącach. Kwota: zapewne około 2,5-3 miliony euro.

Grzegorz Krychowiak

Media zdążyły już go wypchnąć z Paryża kilkukrotnie, bo nie było w ostatnich latach większego niewypału transferowego od "Krychy" - tak przynajmniej uważają dziennikarze "Le Parisien". Co wiadomo? Wiadomo, że Krychowiak nie spełnił oczekiwań, że gra bardzo mało, że z klubu odszedł już dyrektor sportowy, który go sprowadzał, że Polak trafił na listę transferową. Mówiąc krótko: letni transfer po rocznym pobycie na Parc des Princes jest w zasadzie przesądzony.

O Polaka pytać już miały kluby włoskie i angielskie, między innymi Juventus Turyn i Manchester City. I tutaj ważne zastrzeżenie: Francuzi zapłacili rok temu za Krychę Sevilli ponad 30 milionów euro, więc jasne jest, że choć część tej kwoty będą chcieli odzyskać. I kto wie, czy nie będzie to największy problem w sprawie wytransferowania pomocnika polskiej kadry. Zainteresowany klub będzie chciał jak najbardziej zbić kwotę, bo przecież gra się będzie toczyć o piłkarza, który rok miał praktycznie z głowy. Trudno oceniać, jakie pieniądze zadowoliłyby przedstawicieli klubu z Paryża. Na tyle trudno, że dotychczas żadna gazeta pisząca o odejściu Polaka nie podała żadnej konkretnej kwoty.

Łukasz Teodorczyk

Niedawno Anderlecht poinformował, że wykupił definitywnie Polaka z Dynama Kijów. Co to oznacza? Oznacza to, że wszystko idzie według planu wymyślonego jeszcze przed kilkoma miesiącami. Belgowie wypożyczyli Polaka z opcją wykupu, odbudowali go, wepchnęli na dobre, strzeleckie tory, a gdy były gracz Lecha Poznań zainteresował swoimi wyczynami całą Europę, wykupili go z ukraińskiego klubu i zapowiedzieli, że za mniej niż 20 milionów euro go nie wypuszczą. Gra toczy się więc o około 15 milionów czystego zysku.

"Teo" znalazł się na celowniku klubów z dwóch klas rozgrywkowych z Anglii, z Niemiec, Francji, Włoch czy Francji. Ba, ponoć nawet Chińczycy zaczęli mocno zerkać na wyczyny Polaka. Teodorczyk klub zmieni niemal na pewno, a najbardziej prawdopodobne kierunki to Premier League i Bundesliga.

Maciej Rybus, Łukasz Fabiański?

W polskiej kadrze są również piłkarze, którzy będą musieli bardzo poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością, jeśli nie ulegnie zmianie albo ich sytuacja w drużynie (Rybus) bądź jeśli ich klub nie zdoła się utrzymać w lidze (Fabiański).

Maciej Rybus ma poważne problemy z regularnym graniem, już w zimie nachodziły go myśli o ewentualnej zmianie otoczenia. Postanowił jednak zostać w Lyonie, podjął próbę wywalczenia miejsca w wyjściowej jedenastce. I choć ostatnio zagrał od pierwszej minuty, to jednak jak na razie były piłkarz Tereka Grozny tę walkę przegrywa. Miejmy nadzieję, że ostatni mecz był punktem zwrotnym i "Ryba" zacznie grać więcej. W przeciwnym razie w lecie nie można będzie wykluczać jego kolejnej przeprowadzki.

Łukasz Fabiański z kolei bije się ze swoim Swansea o utrzymanie w Premier League. Na razie jeszcze nic straconego, wszystko jest możliwe, jednak w przypadku degradacji podstawowy bramkarz reprezentacji Polski będzie musiał się poważnie zastanowić nad przyszłością. Mateusz Borek, komentator telewizji Polsat nie raz mówił, że w przypadku Fabiańskiego idealną ligą byłaby niemiecka Bundesliga. Może to jakiś pomysł?

Źródło artykułu:
Czy Łukasz Teodorczyk poradziłby sobie w angielskiej Premier League?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
Olo77
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cóż Krycha i Rybus to piłkarze których kluby chcą się pozbyć więc cenowo będą to grosze... Największa wtopa to Krychowiak który pewnie pójdzie za 10mln. Fabian lata już ma więc albo wyląduje w Czytaj całość
avatar
Sebastian Szabłowski
18.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lewandowskiego niema w zestawieniu ale jego gebe musieli wsadzic na glowne okno hehe co za ludzie to juz choroba .....