Bundesliga: Borussia obroniła miejsce na podium. Dwa gole Aubameyanga

Borussia Dortmund wygrała 4:3 z Werderem Brema w ostatniej kolejce Bundesligi i obroniła miejsce na podium w tabeli. Dwa gole zdobył Pierre-Emerick Aubameyang i wyprzedził Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Pierre-Emerick Aubameyang PAP/EPA / DAVID HECKER / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang
W kadrze Borussii Dortmund na ostatni mecz w Bundeslidze nie było Łukasza Piszczka. Reprezentant Polski nie trenował w środku tygodnia z powodu bólu mięśnia przywodziciela. Nie wykurował się do soboty, a trener Thomas Tuchel nie ryzykował zdrowiem Piszczka, mając w perspektywie finał Pucharu Niemiec.

Pozbawiona Piszczka defensywa dopuściła do straty gola w 7. minucie. Pierwsze uderzenie oddał Ulisses Garcia, drugie Zlatko Januzović, a technologia goal-line nie zostawiła wątpliwości, że akrobatyczna interwencja Romana Burkiego była za linią bramkową. Werder Brema prowadził po pierwszym, konkretnym ataku.

Od momentu zmiany wyniku atakowała Borussia. Werder był często wycofany w jedenastu na własną połowę i z pomocą szczęścia pilnował prowadzenia do ostatniego kwadransa w pierwszej połowie. Marco Reus trafił wcześniej w słupek, a strzał Raphaela Guerreiro zatrzymał Felix Wiedwald.

W 32. minucie Borussia wyrównała. Reus dziobnął piłkę obok bramkarza w sytuacji sam na sam. Kluczowe było uniknięcie spalonego po prostopadłym podaniu Shinjiego Kagawy. Reprezentant Niemiec widział jak to zrobić.

ZOBACZ WIDEO Wielki powrót Łukasza Teodorczyka! Gole Polaka dały mistrzostwo Anderlechtowi [ZDJĘCIA ELEVEN]

Podobnie jak Pierre-Emerick Aubameyang, który w 42. minucie huknął z powietrza do bramki po podaniu Ousmane Dembele z głębi pola. Wykazał się świetną koordynacją ruchową. Napastnik uśmiechał się szeroko. Po pierwsze i najważniejsze jego drużyna prowadziła, po drugie trafienie było efektowne, a na dodatek wywarł presję w klasyfikacji strzelców na Robercie Lewandowskim.

Druga połowa rozpoczęła się dla Borussii równie źle jak pierwsza. Nie minęło 60 sekund i Werder wyrównał na 2:2. Fin Bartels wpadł w pole karne i wykorzystał podanie Maxa Kruse. Potwierdziło się, że w meczach bremeńczyków prawie nigdy nie brakuje goli. W poprzednich dwóch padło 15.

Faworytowi przestała kleić się gra, a zamiast serii strzałów, było pasmo fauli oraz żółtych kartek. Werder wykorzystał roztargnienie Borussii i w 68. minucie wyszedł na prowadzenie 3:2. Max Kruse przelobował Burkiego po dobrym podaniu Januzovicia za plecy obrońców. Napastnik dorzucił gola do wcześniejszej asysty.

Sytuacja dortmundczyków zrobiła się podbramkowa, ale potrafili zareagować i obronić swoje miejsce na podium w tabeli. Do wyniku 4:3 doprowadzili strzałami z rzutu karnego Reus oraz Aubameyang. W 89. minucie ostatniego meczu sezonu napastnik Borussii wyprzedził Lewandwskiego w klasyfikacji strzelców.

Borussia Dortmund - Werder Brema 4:3 (2:1)
0:1 - Zlatko Januzović 7'
1:1 - Marco Reus 32'
2:1 - Pierre-Emerick Aubameyang 42'
2:2 - Fin Bartels 46'
2:3 - Max Kruse 68'
3:3 - Marco Reus (k.) 75'
4:3 - Pierre-Emerick Aubameyang (k.) 89'

Składy:

Borussia: Roman Burki - Erik Durm (46' Christian Pulisić), Sokratis Papastathopoulos, Matthias Ginter, Marcel Schmelzer - Nuri Sahin (72' Gonzalo Castro) - Ousmane Dembele, Shinji Kagawa, Marco Reus, Raphael Guerreiro - Pierre-Emerick Aubameyang.

Werder: Felix Wiedwald - Milos Veljković, Lamine Sane, Niklas Moisander - Thomas Delaney - Theo Gebre Selassie (46' Serge Gnabry), Florian Grillitsch (73' Philipp Bargfrede), Zlatko Januzović, Ulisses Garcia - Fin Bartels, Max Kruse.

Żółte kartki: Sokratis, Dembele, Sahin (Borussia) oraz Bartels (Werder).

Sędzia: Guenter Perl.


Czy Borussia Dortmund awansuje do fazy pucharowej Ligi Mistrzów w następnym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×